Wolfgang wiedział, że dziecko może być inne niż w innych częściach Imperium. Jednak tego co zobaczył się nie spodziewał. Aż odrzuciło magiem i prawie upuścił dziecko i tylko resztką siły woli trzymał zawiniątko z mutantem w rękach. Gdy kobieta się do niego zwróciła o diagnozę wręczył jej dziecko ukrywając odrazę jaką czuł.
- Proszę Pani. Eeee.- Zaczął nie wiedząc co powiedzieć. Ten mutant i wizje jakie z nim się wiązały były okropne.
- Wydaje mi się, że eee. Jak mówiłem. Nie znam się na leczeniu i chorobach. Faktycznie jest chore, ale niech jakiś lekarz się wypowie.- Odsunął się od kobiety i zwrócił się do Axela, który widział obłęd w oczach maga. To musiało ruszyć Wolfgangiem bo wcześniej nie widział takiego przyjaciela.
- Musimy ruszać. Prawda Axelu?- Zwrócił się i ruszył kiwając głową na pożegnanie kobiecie.