Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2018, 09:30   #13
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
- Corbean ma rację. Trzeba sprawdzić łódź - kiwnął głową drobniejszemu mężczyźnie. Obstawiał, że to będzie kilkunastometrowa łódź wiosłowo-żaglowa, lub żaglowa. Być może barka rzeczna, choć wolałby jednak żaglówkę. W każdym razie umiał poradzić sobie z czymkolwiek, co pływało w takim akwenie i nie zamierzał powierzać swojego życia jakiemuś kmiotkowi, co to rumpel trzymał od święta.

- Sami będziemy pili? Może Evelin zechce wypić z nami? - parsknął Aelfric - jeśli wytrzyma nasze towarzystwo - mruknął. Pomysł Ivora też wydawał się kuszący. Nie zamierzał jednak dziś pić do odcięcia. Po pierwsze, łódź trzeba było przygotować do drogi, a jakoś nie ufał do końca nikomu, dopóki sam nie sprawdził łodzi którą miał płynąć. Przyzwyczajenie to druga natura.

Po drugie, zaliczka, którą obiecał kupiec dawała możliwość wejścia do nieco innej, dużo bardziej rozrywkowej karczmy, oferującej nieco więcej niż alkohol, w który należało zaopatrzyć łajbę i to w zapas co najmniej na tydzień.
Niezależnie od wielkości zaliczki, zamierzał przepuścić ją w całości, wiedząc, że na rzecznym nurcie, monety na nic mu się zdadzą. Kto wie, może któryś kmiotek zechce go oskubać w okolicach burdelu, i zaliczy dziś wszystkie trzy najlepsze rozrywki tego świata? Nic tak nie podgrzewa krwi jak alkohol, kobieta i zabicie człowieka. W dowolnej kolejności.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline