W warsztacie
Pan Henryk Piżmówka co wozy naprawia
Ferrari i Volvo, Audi no i Taty
Wizytę miął gościa co tak się przedstawia:
"Jam Adam Czubatka, Joł Mordy, Wariaty!"
"Przychodzę do pana bo auto nie działa łasica to bowiem czy kuna - skaranie,
kablom w mym bolidzie we znaki się dała
a mnie do transportu pozostały sanie."
Pan Piżmówka Henryk grzebień w dłoń ujmuje,
włosy przeczesawszy, co gęste szalenie,
Pod maskę zrazu bieży, silnik obserwuje
i sprawdza czy kable tu majÄ… znaczenie.
Po chwili wzrok podnosi, do gościa się zwraca
"Drogi towarzyszu, jesteś w wielkim błędzie.
Kable są w całości, daremna tu praca,
gdy usterek mrowie jak kur na tej grzędzie."
__________________ ---------------
Rymy od czasu do czasu :) |