Nadszedł kolejny mecz tym razem gospodarze spotkania mierzyli się z gośćmi z Nagoi. Wyszli na boisko wymienili proporczyki i mogli zacząć grę.
Już w piątej minucie mieli dogodną okazję do strzelenia pierwszej bramki w meczu, ale po dośrodkowaniu Nitty i strzale Akiry, który i tak wybronił bramkarz ekipy gości. Było blisko - pomyślał Norweg biegnąc na swoją połowę boiska. Niespełna dwie minuty później kolejna para zawodników gospodarzy wkroczyła w pole karne Nagoi, ale bramkarz widać było, że będzie dziś ciężki do przejścia.
W jedenastej minucie spotkania Bjoereng otrzymał prostopadłe podanie od jednego z obrońców i ruszył pędem w kierunku bramki gości, ale został podcięty przez Akanawę.
-Co jest sędzia!? - krzyknął Norweg, ale chwilę później się uspokoił, bo na początku nie usłyszał gwizdka przy tym aplauzie publiczności. Chciał sam wymierzyć sprawiedliwość i wykonać ten rzut wolny, ale podszedł do niego Soroyama coś powiedział niezrozumiale i Norweg odszedł zostawiając go z piłką sam na sam. Ten precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości robiąc mu lekką krzywdę, ale szybko został zmieniony. Szykuje się kolejne szybkie i łatwe zwycięstwo - pomyślał norweg, gdyż dopiero była jedenasta minuta gry.
Natomiast w dziewiętnastej minucie gry to Forfang doszedł do głosu. Minął jednego, drugiego zawodnika i niestety nie wbił bramki, bo w ostatniej chwili, gdy Norweg miał oddać strzał, gdy Endo wślizgiem wygarnął mu piłkę spod nóg.
Niewykorzystane sytuację mogą się zemścić w drugiej odsłonie spotkania.
Schodził na przerwę z dużą dozą ekscytacji, że prowadzą jeden do zera, ale i też lekkiej goryczy, bo sam nie mógł strzelić bramki, ale w drugiej odsłonie będzie lepiej operował wzrokiem na pole gry.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |