Barry jak to Barry stał z boku zapomniany.
Stał, patrzył i słuchał, a gdy czyjś wzrok na niego wędrował to się uśmiechał.
Po niezbyt udanej, a wręcz fatalnej próbie nawiązania kontaktu z oddziałem, bał się odezwać raz jeszcze. Tak więc sobie stał i czekał. Nie widząc co ma robić. Wyciągnął wiec kostki chcąc sobie pokulać i umilić ździebko czas w oczekiwaniu na oficera, czy kogoś kto mu powie co ma robić. |