Ogólnie Wolfgang nie ma nic przeciwko wspólnym treningom. W sumie wiecznie trenował sam więc druga osoba, nawet mniej wprawna w wojaczce, będzie mile widziana. Jeżeli chodzi o mojego BG to niestety rozkazy od przełożonego (kapitana Trotella) są wyższego priorytetu niż jakaś tam misja za kilka Karli. Baderhoff liczy, że osoby, które się zapowiedziały pomogą mu, a następne misje chętnie z nimi wykona.
Niepokoi mnie tylko ten niepokój w głowie żołnierza. Mam nadzieję, że w kulminacyjnym momencie nie skrewi i stanie na wysokości zadania.
PS. Wolfgang więcej szczegółów da na dock'u. Postaram się aby udało nam się pogodzić obie misje. Najpierw załatwimy bydłokradów, a później od razu weźmiemy się za polowanie.