Kennick najwyraźniej kogoś znalazł, bo - zapewne - nie był na etapie mówienia samemu do siebie.
- Co się stało? - Arthmyn stanął za plecami Kennicka. - Kim jesteś? - spytał. -Co tu robisz?
Nieco się dziwił, gdy widział, w jakim stanie jest tamta kobieta. Powinna zwijać się z bólu...
To, że żyła, było równie dziwne. I nieco niepokojące.
- Czy to ty jesteś Roxana Aiger? - zadał kolejne pytanie. |