Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2018, 14:17   #25
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Zbir już ruszając po pistolet zatrzymał się i powoli cofnął. Bez słowa pomógł kumplowi podnieść rannego i na wpół niosąc go zaczęli oddalać się. Po paru chwilach zniknęli w ciemnościach.
Dziewczyna próbowała wstać i pewnie korzystając z okazji oddalić się. W końcu uzbrojony facet z psami spotkany w środku opuszczonej dzielnicy przemysłowej nie koniecznie musi być rycerzem na białym koniu. Po prostu mógł nie chcieć się dzielić. Niestety, ledwo wstała zatoczyła się i upadła. I znieruchomiała.
Facet zrobił krok i zawadziwszy butem o “fałd” podłogi wywalił się. Próbował wstać, ale sąsiedni stolik wpadł na niego. Kolejny obok, także się przewrócił. I jeszcze jeden. “Papierosy” znikły jemu i Tommemu z oczu w walającym się po podłodze gulaszu, kufli, butelek, kieliszków, papierowych tacek, frytek czy niedojedzonych hotdogów. Facet zaczął rozgarniać rękami całe to badziewie szukając, ale jak na razie bez skutku.
Ktoś zaczęła krzyczeć, kelnerka piszczała, od strony drzwi nadbiegał ochroniarz.
Trzymany za ubranie Mariano zatoczył łuk, gubiąc kapelusz, i rąbnął w ochroniarza. Obaj potoczyli się, Mariano klnąc pod nosem próbował wstać, ale rozjeżdżały się mu nogi. Ochroniarz leżał nieruchomo z trudem oddychając. Puszczał z ust krwawe bańki.
- Kim jesteś popaprańcu? - wymamrotał przez rozcięte wargi Mariano. - Nawet nie wiesz, że już nie żyjesz. Nie wiesz z kim zadarłeś.


ochroniarz 3 rany, wyeliminowany.
Mariano miał fart tylko 1 rana, więc ma w sumie 2.

 
Mike jest offline