- No żesz, kur... - krzyk Tommy'ego zniknął w panującym hałasie.
Poniosło go, zdecydowanie przesadził. Teraz miał tylko dwa wyjścia. Albo zabrać się za poszukiwania i liczyć, że odnajdzie tą cholerną paczkę przed tym gościem, albo najpierw go unieszkodliwić i dopiero wówczas zacząć szukać. Wybrał tą drugą możliwość.
Przesunął dłońmi po powierzchni kilku płytek, zmieniając ich zwartość w proszek o konsystencji mąki. Nabrał go w obie ręce i ruszył szybko w stronę znanego mu mężczyzny. Podszedł do niego z boku, starając się być poza zasięgiem jego wzroku, a następnie sypnął mu proszkiem z prawej ręki w twarz. W razie potrzeby mógł jeszcze poprawić z lewej.
Ostatnio edytowane przez Col Frost : 28-11-2018 o 21:46.
Powód: Skorzystanie z rady mojego sesyjnego guru oraz zaleceń MG ;)