Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2018, 11:51   #48
Jessica Hyde
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona obserwując całą scenę z ukrycia, zwróciła się szeptem do Varesa:

- To może być Lenai... Że też każda nimfa musi oznaczać kłopoty... - po czym dodała energicznie, niemal demaskując siebie i przyjaciela.

- Musimy jej pomóc, a ich nauczyć odpowiednich manier!

Upomnienie Varesa w postaci lekkiego ukłucia w ramię Eliona zrozumiała bezbłędnie. Pochyliła się i niemal bezszelestnie podeszła nieco bliżej, aby dokładniej przyjrzeć się zbirom.

Nas dwóch, ich trzech... – wyszeptała, spoglądając niepewnie na nietoperza. - Ale oni tego nie wiedzą! – rzuciła, ponownie narażając się na zauważenie. Upadła na ziemię zakrywając dłonią usta i odczekała chwilę.

Ufff, chyba nas nie zauważyli... Plan jest taki, że musimy jej pomóc. Oni mają przewagę a my nie mamy czasu na wezwanie pomocy. Czyli nie jest tak źle, jak sądziłam... Jest fatalnie, Vares!

Tym razem okrzyku Eliony nie dało się nie usłyszeć. Spanikowana dziewczyna schowała się za gęstwiną krzewów i dodała lekko drżącym głosem:

- Jest fatalnie, ale dla was! Zostawcie ją albo pożałujecie tego! Jesteśmy źli i niebezpieczni!

Jeśli słowa miały wywrzeć jakieś wrażenie, to oczekiwania Eliony zostały spełnione. Tyle tylko, że nie takie, jak by się tego elfka spodziewała.

Jeden z mężczyzn spojrzał w stronę krzewów, w których kryła się Eliona.

- Uciekaj, albo i ciebie spotka coś niemiłego! - powiedział.

- To, co zrobimy tej driadzie, nie będzie wszak niemiłe! - rzucił drugi, ten ozdobiony pokaźnych rozmiarów tatuażem. - Wprost przeciwnie. Wyleź z tych krzaków i dołącz do nas... Jeszcze żadna panna na mnie nie narzekała, gdy jej dogodziłem. Zabawimy się. Zapraszam...

Nie posiadając właściwie żadnego planu i licząc na cud, Eliona krzyknęła:

- Poddajcie się, a zachowacie życie, nie jestem sama!

Odpowiedział jej chóralny śmiech.

- Przypilnuj tej driady - wytatuowany rzucił do jednego z towarzyszy, a sam, wraz z drugim kompanem, ruszył w stronę Eliony. - A ty wyłaź z tych krzaków. Zobaczymy, czy warta jesteś naszego czasu.

- Z głosu wygląda na młodą - rzucił idący wraz z nim zbir. - Dostarczy nieco rozrywki...

Eliona zrozumiała, że trójka łotrów nie ma zamiaru się poddać, wręcz przeciwnie, ma zamiar skrzywdzić ją i Varesa. Stojąc w obliczu niebezpieczeństwa grożącemu jej i przyjacielowi dziewczyna działała instynktownie. Skierowała świetlistą strzałę w kierunku zbliżających się do niej łotrów, z nadzieją, że skutecznie ich odstraszy.

- Ostrzegałam, że nie jestem bezbronna! – krzyknęła głośno i zdecydowanie, czym zaimponowała nawet Varesowi.

 
Jessica Hyde jest offline