Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-11-2018, 17:16   #41
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Słońce poszło już spać, gdy Eliona pospiesznie rozstawiała swój malutki namiocik i po szybkiej kolacji udała się na spoczynek, na straży zostawiając niezawodnego Varesa.
Sen, mimo zmęczenia dziewczyny, przyszedł dopiero po dłuższej chwili...



Niemalże w bramie szkoły przywitała ją Sullia.


Blondwłosa prymuska nie należała do zbyt serdecznych przyjaciółek Eliony, wiec elfkę nieco zaskoczył szeroki uśmiech, widniejący na twarzy tamtej. Pierwsze jednak słowa, jakie padły z ust Sullii, rozwiały wszystkie wątpliwości.

- Wiedziałam, że nie wytrzymasz - powiedziała. - Postawiłam pięć słońc, że wrócisz, z podkulonym ogonem, nim minie tydzień. I wygrałam! A głupia Eydyth twierdziła, że wytrwasz. I kto miał rację?
- A pani dyrektor już się nie może ciebie doczekać
- dodała.



Oblicze lady Dynnys było chyba jeszcze surowsze, niż zwykle.
- Jednak wróciłaś - powiedział pani dyrektor z cieniem uśmiechu na twarzy. Uśmiechu, który nie zwiastował nic dobrego. - To miłe z twojej strony...
- Kazałam już przygotować dla ciebie pokój
- oświadczyła.




- Dla Varesa też coś kazałam przyszykować - dodała.


 
Kerm jest offline  
Stary 25-11-2018, 16:04   #42
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Kolejna noc i kolejne sny. Jednak tym razem sen bardziej przypominał ciężką bitwę niż niespełnione marzenia. Z sennej męki, Elione obudził ją jej własny krzyk. Głuchy i głęboki. Usiadła nadal drżąc i próbując złapać oddech. Jej serce waliło a ciało pokrywał zimny pot. Próbowała odtworzyć w pamięci koszmar, ale odnajdywała jedynie jego odłamki. Pamiętała szydercze słowa Sullii i kamienną twarz dyrektorki. Tyle wystarczyło, żeby skutecznie zakłócić spokój Eliony. Uśpiony lęk, ukryty gdzieś w zakamarkach myśli pod postacią bolesnych wspomnień, uderzył ze zdwojoną siłą.

Stary poczciwy Anfeus zawsze powtarzał Elionie, że strach to jej mały irytujący towarzysz. On jako pierwszy zauważył wszechobecne uczucie osamotnienia, które niczym cień podążał za dziewczyną krok w krok. I właśnie teraz, kiedy już prawie ją dogoniło, Eliona przypomniała sobie pewne wydarzenie i słowa Anfeusa.

Kiedyś z pozostałymi wychowankami postanowiła wspiąć się na najwyższe drzewo w okolicy. Zabawa w ‘wyzwania’ była jedna z ich ulubionych. Eliona jako jedyna nie przeszła testu na odwagę. Wówczas Anfeus odrzekł do zapłakanej dziewczyny:

Pewnie boisz się, że spadniesz? Drogie dziecko, żeby spaść, trzeba najpierw wejść na drzewo. - Pogłaskał ją po głowie i dodał: – Chodź, wejdziesz na drzewo, a ja będę stał obok i w razie czego cię złapie.

Eliona nigdy nie zapomni widoku, który rozciągał się ze szczytu drzewa. Tak jak nigdy nie zapomni słów Anfeusa. Żeby upaść, musi wstać. Żeby zostać odrzuconą, musi najpierw odnaleźć ojca. I tak, jak owego pamiętnego dnia, nie jest sama. Ma przy sobie wiernego przyjaciela, który zawsze będzie stał obok ‘na wszelki wypadek’.

Eliona spakowała swoje rzeczy i po skromnym posiłku, zwróciła się do Varesa:

Ruszajmy przyjacielu, po drodze musimy pomyśleć nad zdobyciem pożywienia, bo kończą nam się zapasy, a do stolicy daleko.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 25-11-2018, 20:13   #43
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wędrujemy wędrujemy
ścieżynami zielonymi
czy to słońce czy to deszcz

Słońce dość oszczędnie przebijało się przez liście, deszcz natomiast omijał Złote Lasy szerokim łukiem.
Elionie szło się całkiem nieźle i nim minęło południe pozostawiła za sobą zarówno gościnną ławkę, jak i równie gościnne drzewo, w którym znalazła schronienie przed burzą.
Nagle przez głosy plotkujących ze sobą ptaków przebiły się wypowiedziane przez kogoś słowa.

- Hallooo... Panienko... Możesz mi pomóc?

Środek lasu i ktoś proszący o pomoc? Jak w bajkach i baśniach?
Eliona rozejrzała się.
O dziwo - nie była to staruszka, uginająca się pod ciężarem wiązki chrustu, ani dziewczynka, spiesząca z koszykiem do chorej babci, ani też braciszek i siostrzyczka, usiłujący odnaleźć drogę do domu.
Mówiący był całkiem przystojnym młodzieńcem, nie będącym jednak ani elfem, ani człowiekiem.


Małe różki i kozie kopytka jednoznacznie sugerowały rasę.
Faun...

_____________________
Autor nieznany
 
Kerm jest offline  
Stary 26-11-2018, 10:36   #44
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

O faunach, podobnie jak i o wielu mniej czy bardziej inteligentnych rasach, mówiono nieraz na lekcjach, w których uczestniczyły panienki ze "Szkoły", które znalazły się na odpowiednim etapie edukacji.

Fauny nie zajmowały poczytnego miejsca na liście omawianych gatunków, ale parę rzeczy Eliona się dowiedziała od nauczycielek, parę rzeczy wyczytała w znajdujących się w bibliotece księgach.

Wśród faunów, zwanych też kozłonogami lub satyrami, nie było kobiet. Istniały tylko fauny-mężczyźni. W teorii fauny powinny opiekować się lasami, lecz w jednej z książek panienki wyczytały, że kozłonogi znacznie więcej czasu poświęcały płci pięknej.

Była to prawda, czy jedynie bajanie?

Eliona, spoglądając na nieznajomego z nieskrywaną nieufnością, odparła bez zastanowienia:

- Nie mamy pieniędzy, a życia tak łatwo nie oddamy!

Może i Faun nie wyglądał na uzbrojonego, jednak dla dziewczyny w jego parze kopyt czaiło się pewne ostrzeżenie.

W przeciwieństwie do dziewczyny Vares nie wyglądał na zaniepokojonego. Wprost przeciwnie - przywitał nieznajomego całkiem przyjaznym piśnięciem. Najwyraźniej nie czytał niektórych lektur i nie słuchał plotek.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 26-11-2018, 11:30   #45
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Faun, zakochany faun,
On ma takie czułe serce...


- Piękna panienko... - Faun ukłonił się tak nisko, że różkami sięgnął krzewów, wśród których stał i które go zasłaniały niemal do pasa. - Po co mi złoto? I to o moje życie chodzi... Jestem Argeus...

- Umówiłem się tu z pewną nimfą...
- mówił dalej, pokazując trzymany w dłoni pęk kwiatów. - Lenai... - W jego głosie zabrzmiało wzruszenie. - Śliczna, choć jej uroda nie dorównuje twojej... - zapewnił szybko. - Ale nie przyszła...

Eliona mogłaby się założyć, że jego oczy aż się zaszkliły.

- Mam spory problem... - Mówiąc to faun oderwał się od drzewa i zrobił dwa kroki do przodu, wychodząc zza krzewów. - I chętnie się odwdzięczę... za pewną pomoc...


Wychowanki Szkoły dla panien wiedziały, skąd się biorą dzieci - wiedziały, że nie przynosi ich bocian i nie znajduje się ich w kapuście. Lekcje anatomii odbywały się tylko w najwyższych klasach i nie było ich wiele, ale zwykle wysłuchiwane były z uwagą. Lektura niektórych książek i nocne panien rozmowy również dostarczały wiedzy różnorakiej, lecz z taką nazwą na określenie pewnej czysto męskiej części ciała Eliona się do tej pory nie spotkała.
I chociaż nie miała z czym porównywać, bowiem jej osobiste doświadczenie w tej materii było niemal zerowe i ograniczało się jedynie do paru grafik, to dziewczyna musiała przyznać, że Argeus, mimo młodego wieku, problem miał faktycznie spory. Można by nawet rzec, że spory nad podziw. I nabrzmiały...
 
Kerm jest offline  
Stary 26-11-2018, 14:39   #46
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona spojrzała na fauna lekko zmieszana i wymamrotała pod nosem:

- Też znam jedną nimfę... - Po czym utkwiła swój wzrok w bujnej zieleni krzewu, pilnując się, aby nawet przez ułamek sekundy nie patrzeć na Argeusa.

- Zatem w czym mogę... to znaczy w czym możemy ci pomóc - wydusiła z siebie Eliona, niemalże teatralnym głosem.

- Idziesz na zachód, prawda? - upewnił się Argeus.

- A jeśli nawet... - odparła niepewnie - to w jaki sposób mogę ci pomóc - dodała zaniepokojona.

- Lenai mieszka jakieś trzy godziny drogi stąd - powiedział faun. - Gdybyś sprawdziła, czy coś się jej nie stało... Mogłabyś to zrobić?

- Muszę naradzić się z moim przyjacielem - oznajmiła dziewczyna po czym oddaliła się na bezpieczną odległość.

- Vares, mam złe przeczucie, bardzo złe...Co o nim myślisz?

Nietoperz pisnął coś cicho. Zdawać się mogło, że ma inne zdanie niż jego przyjaciółka.

- W sumie masz rację, powinniśmy docenić fakt, że jako jedyny nie próbował nas zabić i okraść, ale kolejna nimfa… No dobrze, przekonałeś mnie - odparła Eliona i szybko dodała - Ale pamiętaj, czyja to bedzie wina!

Dziewczyna wróciła do fauna i krótko powiedziała:

- Pomożemy ci.

Argeus wyglądał na zachwyconego.

- Będę ci bardzo wdzięczny... - powiedział. - Weź proszę to... - Podał dziewczynie niewielki tobołek. - To jest jedzenie na parę dni - wyjaśnił. - No i jeszcze to. - W dłoni trzymał medalion. - Ponoć jest magiczny. W mieście dostaniesz za niego garść złota, a mi nie jest potrzebny do niczego.

Eliona przyjęła podarunki. Biorąc w dłoń medalion, opuszkiem palców wyczuła drobne wyżłobienia na jego powierzchni. Przez chwilę odniosła wrażenia jakby zatapiała się w świetlistej cieczy, po czym pokiwałą głową chcac ukryć zaskoczenie i dając tym samym do zrozumienia, że pora ruszać w drogę.

- Dziękuję ci bardzo, pani! - Argeus ponownie się skłonił.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 26-11-2018, 15:27   #47
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mija godzina za godziną,
a minuty szybciej płyną...



Eliona zdążyła zatrzymać się na chwilę, zjeść kolejny posiłek, przejść kolejnych parę mil... a Lenai jak nie było, tak nie było.
Wysłany parę razy w głąb lasu Vares nie znalazł ani śladu jakiejkolwiek nimfy. Eliona już się zaczęła zastanawiać, czy czasem nie będzie musiała zawrócić, gdy do jej uszu dobiegły jakieś rozgniewane męskie głosy.
I jeden kobiecy - przestraszony, zapewniający, że nic nie wie... I proszący, by dano jej spokój...

Ciekawość jest ponoć pierwszym stopniem do piekła... ale i do wiedzy. Na dodatek pisk Varesa był - delikatnie mówiąc - bardzo ponaglający.
Raczej nie wypadało przejść obojętnie obok awantury, a gdy elfka ostrożnie się podkradła, ujrzała bardzo niepokojący widok...

Trzech mężczyzn,



wyglądających na pospolitych zbirów, 'zaprzyjaźniało się' dziewczyną, która nie wyglądała na zachwyconą ich towarzystwem.


Panowie zdarli z dziewczyny odzienie i nie do końca było wiadomo, czy chcą ją zgwałcić, czy "tylko" wydusić z niej jakieś informacje.
 
Kerm jest offline  
Stary 30-11-2018, 11:51   #48
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona obserwując całą scenę z ukrycia, zwróciła się szeptem do Varesa:

- To może być Lenai... Że też każda nimfa musi oznaczać kłopoty... - po czym dodała energicznie, niemal demaskując siebie i przyjaciela.

- Musimy jej pomóc, a ich nauczyć odpowiednich manier!

Upomnienie Varesa w postaci lekkiego ukłucia w ramię Eliona zrozumiała bezbłędnie. Pochyliła się i niemal bezszelestnie podeszła nieco bliżej, aby dokładniej przyjrzeć się zbirom.

Nas dwóch, ich trzech... – wyszeptała, spoglądając niepewnie na nietoperza. - Ale oni tego nie wiedzą! – rzuciła, ponownie narażając się na zauważenie. Upadła na ziemię zakrywając dłonią usta i odczekała chwilę.

Ufff, chyba nas nie zauważyli... Plan jest taki, że musimy jej pomóc. Oni mają przewagę a my nie mamy czasu na wezwanie pomocy. Czyli nie jest tak źle, jak sądziłam... Jest fatalnie, Vares!

Tym razem okrzyku Eliony nie dało się nie usłyszeć. Spanikowana dziewczyna schowała się za gęstwiną krzewów i dodała lekko drżącym głosem:

- Jest fatalnie, ale dla was! Zostawcie ją albo pożałujecie tego! Jesteśmy źli i niebezpieczni!

Jeśli słowa miały wywrzeć jakieś wrażenie, to oczekiwania Eliony zostały spełnione. Tyle tylko, że nie takie, jak by się tego elfka spodziewała.

Jeden z mężczyzn spojrzał w stronę krzewów, w których kryła się Eliona.

- Uciekaj, albo i ciebie spotka coś niemiłego! - powiedział.

- To, co zrobimy tej driadzie, nie będzie wszak niemiłe! - rzucił drugi, ten ozdobiony pokaźnych rozmiarów tatuażem. - Wprost przeciwnie. Wyleź z tych krzaków i dołącz do nas... Jeszcze żadna panna na mnie nie narzekała, gdy jej dogodziłem. Zabawimy się. Zapraszam...

Nie posiadając właściwie żadnego planu i licząc na cud, Eliona krzyknęła:

- Poddajcie się, a zachowacie życie, nie jestem sama!

Odpowiedział jej chóralny śmiech.

- Przypilnuj tej driady - wytatuowany rzucił do jednego z towarzyszy, a sam, wraz z drugim kompanem, ruszył w stronę Eliony. - A ty wyłaź z tych krzaków. Zobaczymy, czy warta jesteś naszego czasu.

- Z głosu wygląda na młodą - rzucił idący wraz z nim zbir. - Dostarczy nieco rozrywki...

Eliona zrozumiała, że trójka łotrów nie ma zamiaru się poddać, wręcz przeciwnie, ma zamiar skrzywdzić ją i Varesa. Stojąc w obliczu niebezpieczeństwa grożącemu jej i przyjacielowi dziewczyna działała instynktownie. Skierowała świetlistą strzałę w kierunku zbliżających się do niej łotrów, z nadzieją, że skutecznie ich odstraszy.

- Ostrzegałam, że nie jestem bezbronna! – krzyknęła głośno i zdecydowanie, czym zaimponowała nawet Varesowi.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 30-11-2018, 12:36   #49
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Czary-mary!
Hokus-pokus!



Pani Nimnue, opiekunka tych, co się magią parają, kochała swych wyznawców i hojnymi darami ich obsypywała. Czasami jednak okazywała humor godny swej siostry, Visenny.
Tak jak na przykład tym razem.

Plan przestraszenia zbirów powiódł się nad podziw... chociaż czar okazał się nie taki, jak tego oczekiwała rzucająca.

Efektowna eksplozja objęła zarośla, w których kryła się elfka wraz z Varesem.
Nikomu nie zrobiła krzywdy, ale wrażenie wywarła nie tylko na Elionie, której z zaskoczenia zaparło dech w ustach.
Zbiry były bardziej wymowne.

- To ta przeklęta wiedźma!
- Karsena wróciła!
- Zamieni nas w szczury!

Panowie okazali się zadziwiająco jednomyślni w swych opiniach i działaniach. Porzuciwszy myśli o zabawie z dziewczynami rzucili się do panicznej ucieczki.
O dziwo, nimfa nie wydawała się być szczęśliwą z niespodziewanej pomocy. Wykonała ruch, jakby chciała iść w ślady swych oprawców, lecz lina, którą była przywiązana do drzewa, skutecznie jej to uniemożliwiła.
Nie pomogło nawet rozpaczliwe szarpnięcie ani rzucone pod nosem przekleństwo.
 
Kerm jest offline  
Stary 10-12-2018, 15:42   #50
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Na widok uciekających mężczyzn Eliona aż podskoczyła z radości krzycząc:

- No i co tchórze?! Widziałeś to, Vares? Widziałeś?

Po czym dodała triumfalnie:

- Eliona niezwyciężona! Hahaha! Jesteśmy, Vares, najlepsi!

Wyglądało na to, że euforia dziewczyny nie będzie mieć końca, jednak odgłosy niezadowolenia dochodzące ze strony nimfy, skutecznie zdusiło całą radość z wygranej.

- A ty co tak się szarpiesz? Słowo dziękuję by nie zaszkodziło – rzuciła w kierunku nimfy, nie kryjąc przy tym swojego zdziwienia i oburzenia.

Nawet ktoś znacznie mało spostrzegawczy zorientowałby się, że nimfa na widok Eliony zdecydowanie się odprężyła.

- Nie jesteś Karseną - powiedziała z wyraźną ulgą. - Bogom niech będą dzięki... Tobie też dziękuję, bardzo dziękuję. A czy możesz mnie uwolnić?

- Mam na imię Eliona a to mój przyjaciel Vares - odpowiedziała elfka, rozcinając jednocześnie linę. Spoglądając niepewnie na nieznajomą dodała:

- A ta trójka...czego od ciebie chciała?

- Lenai - przedstawiła się nimfa. - Te zbiry... Nawet ludźmi nie można ich nazwać - powiedziała z pogardą. - Chcieli, żebym im wskazała, gdzie jest schowany skarb Alaryka. Żądni złota głupcy. - W jej słowach kryła się pogarda, niesmak i trochę strachu.

Eliona zmarszczyła brwi, jakby chciała przypomnieć sobie, skąd zna to imię

- Alaryk…- rzekła po chwili zamyślona - eee jednak nie znam - dodała zmieszana.

- To opowieść niezbyt wesoła - powiedziała Lenai rozcierając ręce. Ślady liny powoli znikały. - Alaryk to był zbój i morderca. Ponoć zabił z pół setki osób, ograbił cztery razy tyle, zanim wpadł w ręce Czarnej Róży. Zginął, nim zdążył podać, gdzie ukrył łupy.

Lenai na moment zamilkła.

- Plotki głoszą - podjęła opowieść - iż na Alaryka rzucono klątwę i jego duch strzeże przeklętych skarbów, których wartość rosła... wraz z rozprzestrzenianiem się opowieści po świecie. Podobno - ściszyła głos - było paru takich, co znaleźli miejsce gdzie spoczywa skarb. Nikt z tych nieszczęśliwców nie przeżył spotkania z duchem Alaryka, a ich kości bieleją w jaskini pełnej złota.

Eliona wysłuchała opowieści nimfy z wypiekami na twarzy. Przypomniały jej się wszystkie zakazane historie opowiadane w szkole, tuż przed zaśnięciem. Przez chwile nawet zapomniała o tym, że znalazła się w samym centrum jednej z nich. usiadła wygodnie na trawie i zapytała:

- A ty wiesz, gdzie jest schowany ten skarb?

- Wiem, ale ci nie powiem. Zabroniono mi. - Odpowiedź Lenai była zdecydowana.

Eliona skinęła głową

- Trzeba dotrzymywać danego słowa - po czym dodała - a jeśli chodzi o obietnice... Skoro jesteś Lenai, to z twojego powodu tu jestem.

- Mojego? Ja cię nie znam...

- Ale znasz Argeusa prawda?

- Tak, oczywiście... A czy coś się stało? - Na twarzy nimfy pojawiło się zaniepokojenie. - Widziałaś go?

Elona wzruszyła jedynie ramionami - nie, nic mu się nie stało. To raczej on martwi się o ciebie. Nie pojawiłaś się na spotkaniu.

- Sama widziałaś, że nie mogłam... - Lenai, nie zważając na to, że jest naga jak ją bogowie stworzyli, podeszła do elfki i pocałowała ją w policzek. - Raz jeszcze dziękuję - powiedziała.

A potem podeszła do miejsca, gdzie leżała jej sukienka i zaczęła się ubierać.

- Ech, te nimfy - mruknęła pod nosem elfka i dodała zdecydowanym głosem - skoro nic nie stoi na przeszkodzie, możemy ruszać w drogę?

- Weź jeszcze to... - Nimfa podała swej wybawicielce dwa żołędzie. - Jeśli rzucisz w kogoś i wypowiesz imię Pani Sillene - na twarzy nimfy malował się wielki szacunek - to zamieni się w drzewo. Na tydzień lub więcej.

Eliona podziękowałą i schowała prezent do plecaka.

- Ruszajmy! - zwróciła się do Varesa. - A tobie Lenai, życzę powodzenia i pozdrów od nas Argeusa.

- Dziękuję! - Nimfa obróciła się na pięcie i pobiegła przez las.

Eliona początkowo chciała ją eskortować, ale gdy sobie przypomniała o ogromnym "problemie" fauna i pomyślała, co się stanie, gdy ta para się spotka...

Nie, wolała o tym nawet nie myśleć.

- Vares, ani się waż za nią lecieć. Za młody jesteś! Idziemy!

 
Jessica Hyde jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172