-
Też słyszeliśmy o tym deszczu - odpowiedział Axel. -
Podczas tej burzy właśnie zginął tutejszy kapłan. Kurek z dachu trafił go w głowę i zabił. Podobno. - Podzielił się z tamtą dwójką zdobytymi informacjami. * * *
Axel z zainteresowaniem przyglądał się tak gospodyni (różniącej się - na plus - od pozostałych mieszkańców wioski), jak i otoczeniu, usiłując wypatrzeć elementy nie pasujące do mieszkania wioskowego doktora.
-
Nic mi nie dolega... - powiedział gościnnej gospodyni. -
Ja tu tylko do towarzystwa.
Nie miał nawet zamiaru próbować nalewki. Maliny miały zdecydowanie inny kolor niż płyn, jaki znajdował się w butelce.
-
A czy sposób robienia tej naleweczki to rodzinny sekret? - spytał, by zająć czymś gospodynię. -
Mam znajomą, która zbiera takie ciekawostki, więc gdybym mógł poznać przepis...