Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2007, 21:14   #1
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
[Sesja] Lacrimae Dei

Lacrimae Dei

Rok: 2479
System Gwiezdny: Taurus 3


Spokojna przestrzeń. Niepokojąco spokojna. W innych częściach Wszechświata trwają wojny i ścierają się ze sobą przeogromne gwiezdne flotylle, piraci napadają na statki handlowe przechwytując ich ładunek i mordując załogę a słońca kończąc swój żywot przyczyniają się do upadku całych cywilizacji. Tutaj tymczasem panuje absolutna cisza i harmonia. Okoliczne ciała niebieskie nie zwracają na siebie uwagi niczym szczególnym. Jedynym charakterystycznym dla tego SG obiektem jest szkarłatny Tellus ze swoim pierścieniem i 17 księżycami, które połyskują jakby w całości były wykonane ze szczerego srebra. Ani ludzkie oko ani nawet potężny radar leptonowy nie zarejestrowałyby nic oprócz niewielkich meteorytów oraz nielicznych, bezzałogowych sond badawczych. Do czasu...

Nagle, mroczna przestrzeń zostaje rozświetlona oślepiającym blaskiem skupionym w jednym punkcie. Światło przybiera po chwili nieco niebieskawą barwę, rozszerza się a wokół niego pojawiają się coraz liczniejsze wyładowania elektryczne. Nie mija kilka sekund a w miejscu tym pojawia się statek. Po niedawnej jasności nie ma już ani śladu. Tylko małe błyskawice pełzające po powierzchni okrętu mogłyby poinformować hipotetycznego obserwatora, iż zaledwie przed chwilą zakończył on skok w nadprzestrzeń.


Aquantis
Lekki krążownik klasy Exeter


Wewnątrz statku było równie spokojnie jak w Systemie, do którego właśnie przybył. Zachowany był idealny porządek, cisza i ciemność. Tylko nieliczne diody i wyświetlające się na głównym monitorze komendy świadczyły o nieprzerwanym funkcjonowaniu komputera pokładowego. Jedyny pasażer wciąż pogrążony był w błogim śnie wewnątrz swej komory hibernacyjnej. Wszystko wskazywało jednak na to, że nadszedł kres jego drzemki...

Najpierw oświetlenie rozjaśniło wnętrze krążownika. Niemal jednocześnie z nim włączyły się wszystkie ekrany wyświetlając szereg przeróżnych informacji o otoczeniu a także stanie statku i jedynego członka załogi. Centralny monitor wyświetlił trójwymiarową mapę galaktyki z zaznaczeniem drogi przebytej dotychczas przez Aquantisa oraz celu podróży. Ponad mapą wyświetliła się tylko krótka informacja:

SG: Taurus 3
Dotarcie do celu za: 1h 07min 32sek
...
Przejście w stan gotowości... w toku
Dezaktywacja komory hibernacyjnej... w toku


Zielony promień oświetlił na chwilę nieprzytomnego mężczyznę a na monitorze obok komory wyświetliły się wszystkie informacje o jego aktualnym stanie zdrowia. Żaden ze współczynników nie odbiegał od normy, więc komputer kontynuował procedurę. Lampki umieszczone na panelu kontrolnym komory migotały na przemian, gdy funkcje życiowe człowieka były przywracane do normy. Gdy cały proces dobiegł końca pokrywa syknęła i otworzyła się na oścież odsłaniając jego nagie ciało. Z głośników wydobył się kobiecy głos:

- Dzień dobry Apollinie. Pora wstawać...

Słowa zawierały w sobie nieco drwiny jednak nade wszystko przepełnione były troską i ciepłem. Zadziwiające jak te nowe komputery pokładowe potrafią upodobnić się do żywej osoby...
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.

Ostatnio edytowane przez Krakov : 18-07-2007 o 21:37.
Krakov jest offline