Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2018, 23:54   #220
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Cena łuku na rynku wołała o pomstę do Bogów. Postanowiła zamiast własną bronią posiłkować się mieczem kompanów i chochlą. W końcu miała gotować, a nie się bić. Wróciła więc do browaru jedynie z garkiem... i jeszcze z pewnymi pomysłami. Tam też złapał ją Saufer wygłaszając swoje rewelacje.

Dziewczyna stała prawie na baczność, gdy browarnik przemawiał i kiwała głową na każde jego zdanie.
- To znakomite pomysły. Trzeba się do tego dobrze przygotować.
- Na wyprawie z hrabią będę mu gotować. Gdybym miała trochę przypraw, które nadadzą dziczyźnie smak pasujący do piwa i wzięła beczułkę, to hrabia może być bardzo zadowolony z posiłku. Jak wyprawa się powiedzie, już zawsze będzie się mu kojarzyć z Waszym trunkiem.
- Wiem jak pachną i smakują potrawy Marii
- pociągnęła nosem - Może macie różne przyprawy z których mogłabym odrobinę uszczknąć, aby podkreślić smak posiłku i zdobyć klienta szlachcia? - denerwowała się, że może nie uda jej się oczarować tileańczyka, ale co szkodziło jej spróbować. Piwo Saufera było dobre, a nic tak nie wzmacnia apetytu na trunek jak dłuższa podróż.

Potem udała się do karczmy, aby zgodnie z umową odsłużyć drugi dzień i się wyspać.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline