Mężczyzna otworzył oczy i powoli podniósł się do pozycji siedziącej. Rzuciwszy spojrzenie w strone komputera pokładowego uśmiechnął się i powiedział:
- Dzień dobry. Widze Eleno, że humor dopisuje
Następnie wstał z komory hibernacyjnej i lekko chwiejnym krokiem, który był skutkiem przebywania w stanie hibernacji przez dłuższy czas, podszedł w strone czegoś co spełniało funkcje lustra. Twarz miał pokrytą jasnym zarostem.
- "Zdałoby się coś z tym zrobić" - pomyślał gładząc się po brodzie.
Odnalazłszy swą golarkę i zglowiszy zarost stanął ponownie przed lustrem. Petr był dobrze zbudowanym mężczyzą, miał ok. 185 cm wzrostu, równo przystrzyżone ciemne włosy silnie kontrastujące z jasnoniebieskimi, niemal przeroczystymi oczyma. Jego twarz sprawiała, iż wyglądał na nieco młodszego niż w rzeczywistości był.
- Specjalnie dla Ciebie moja droga Eleno, znowu piękny i gładki - zwrócił się w kierunku komputera pokładowego będącego jego jedyną towarzyszką podrózy.
Elena byłą dla Petra czymś więcej niż tylko maszyną traktował ją niemal jak przyjaciółke nic w tym dziwnego w końcu poza nią nie miał się do kogo odezwać, a w dodatku jej towarzystwo było naprawde miłe.
- Jak długo drzemałem Eleno?
__________________ 7 lat i 16 dni poza forum, ale nareszcie wróciłem. Pozdrowienia dla tych, którzy jeszcze mnie pamiętają :)
Ostatnio edytowane przez Lenin : 18-07-2007 o 22:31.
|