Ogólnie w DOKu zacząłem akcję bieżącą. Wolfgang poleci na pomoc białogłowie. Szlachetka najwyraźniej pomylił priorytety myśląc, że żołnierz najpierw będzie czekał aż ten się nażre w zajeździe, a później zignoruje wołanie o pomoc... Odegranie Frotza pozostawiam MG. Nie wiem czy rusznikarz wyżej stawia wykonanie zadania czy przyjaźń z Wolfgangiem, ale dla mnie wybór byłby prosty. Ekipę zachęcam do dialogu i pisaniny na DOKu. Podejrzewam, że ktoś pójdzie w ślady Wolfganga, ale nie strzelam kto byłby na to chętny. |