Cóż... wygląda na to że to nie babcia przeklęła Pana Wilka, a mała zdołała to jakoś uczynić. Babcia po prostu trzymała Kapturka "na smyczy" jeżeli chodzi o czarowanie.
Zobaczymy co z tej sceny wyniknie, ale po tym jak dziołcha zmanifestowała czarodziejstwo to rzeczywiście wypada albo ubić albo odstawić do kolegium na pranie mózgownicy.
Bo po traumach i bez czyszczenia przez ciebie pamięci to
CZARNOKSIĘŻNICZKA
z niej murowana. |