Gajus po odrzuceniu procy chwycił pewnie swoją tarcze i miecz. Przygotowując się na bliskie starcie. Przeciwnik był ciężko opancerzony na korpusie, miał hełm i ochronę na rękach, ale nogi były odsłonięte i w dodatku jedna już była lekko zraniona. Zaatakuje nogi na tego typu arenie upadek do wody i tak będzie śmiertelny w takim wyposażeniu. Tak myślał Gajus gdy jego oponent się zbliżał. Gdy przystanął na oko półtora metra od niego. Ruszył naprzód. Skoro przeciwnik tak oddaje inicjatywę w walce można to wykorzystać. Plan był prosty. Natarcie tarczą pod skosem w górną partie ciała oponenta. Ma to na celu aby przeciwnik blokując cios odsłonił nóżki i w tym momencie kontaktu szybki ciach mieczykiem po nagich nogach. W razie niepowodzenia należy się wycofać, ponieważ przeciwnik opancerzony i sztylet ma. To walka w bardzo bliskim kontakcie odpada.
Ostatnio edytowane przez Lynx Lynx : 10-12-2018 o 00:41.
|