Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2018, 07:38   #536
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Roel niemal odruchowo podszedł do płaczącej kobiety, która na rękach trzymała ciało mężczyzny, by pomóc mu przebyć ostatnią drogę. Chociaż sam padł ofiarą zwątpienia nie dał tego po sobie poznać. Wciąż był sługą swego pana i nawet jeśli zwątpił w jego siłę pozostał mu wiernym. Położył dłoń na oczach młodzieńca i pokrzepił kobietę słowami modlitwy.

To przypomniało mu o tym, że nikt nie pozwolił mu jeszcze odpocząć. Wciąż miał coś do zrobienia. Nawet jeśli był skazany na porażkę.

- Tak. Zwołajmy ludzi i zbierzmy sprzęt. Zorganizujmy się i uderzmy jeden ostatni raz. Otto pójdę z tobą. Wszyscy chodźmy. Musimy działać razem i pokazać im wszystkim, że to jedyny sposób. Jeżeli chcemy cudu to sami musimy go stworzyć. - Frietz znów mówił zdecydowanym głosem, choć jego ciało wciąż wyglądało mizernie. - Jeśli polegniemy niech spalą to miasto, ale spróbujmy znów nie umrzeć - ostatnie słowa były jakby skierowane do Dziadygi, lecz akolita widocznie nie chciał znów wszczynać polemiki.
 
Morel jest offline