Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2018, 15:42   #50
Jessica Hyde
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Na widok uciekających mężczyzn Eliona aż podskoczyła z radości krzycząc:

- No i co tchórze?! Widziałeś to, Vares? Widziałeś?

Po czym dodała triumfalnie:

- Eliona niezwyciężona! Hahaha! Jesteśmy, Vares, najlepsi!

Wyglądało na to, że euforia dziewczyny nie będzie mieć końca, jednak odgłosy niezadowolenia dochodzące ze strony nimfy, skutecznie zdusiło całą radość z wygranej.

- A ty co tak się szarpiesz? Słowo dziękuję by nie zaszkodziło – rzuciła w kierunku nimfy, nie kryjąc przy tym swojego zdziwienia i oburzenia.

Nawet ktoś znacznie mało spostrzegawczy zorientowałby się, że nimfa na widok Eliony zdecydowanie się odprężyła.

- Nie jesteś Karseną - powiedziała z wyraźną ulgą. - Bogom niech będą dzięki... Tobie też dziękuję, bardzo dziękuję. A czy możesz mnie uwolnić?

- Mam na imię Eliona a to mój przyjaciel Vares - odpowiedziała elfka, rozcinając jednocześnie linę. Spoglądając niepewnie na nieznajomą dodała:

- A ta trójka...czego od ciebie chciała?

- Lenai - przedstawiła się nimfa. - Te zbiry... Nawet ludźmi nie można ich nazwać - powiedziała z pogardą. - Chcieli, żebym im wskazała, gdzie jest schowany skarb Alaryka. Żądni złota głupcy. - W jej słowach kryła się pogarda, niesmak i trochę strachu.

Eliona zmarszczyła brwi, jakby chciała przypomnieć sobie, skąd zna to imię

- Alaryk…- rzekła po chwili zamyślona - eee jednak nie znam - dodała zmieszana.

- To opowieść niezbyt wesoła - powiedziała Lenai rozcierając ręce. Ślady liny powoli znikały. - Alaryk to był zbój i morderca. Ponoć zabił z pół setki osób, ograbił cztery razy tyle, zanim wpadł w ręce Czarnej Róży. Zginął, nim zdążył podać, gdzie ukrył łupy.

Lenai na moment zamilkła.

- Plotki głoszą - podjęła opowieść - iż na Alaryka rzucono klątwę i jego duch strzeże przeklętych skarbów, których wartość rosła... wraz z rozprzestrzenianiem się opowieści po świecie. Podobno - ściszyła głos - było paru takich, co znaleźli miejsce gdzie spoczywa skarb. Nikt z tych nieszczęśliwców nie przeżył spotkania z duchem Alaryka, a ich kości bieleją w jaskini pełnej złota.

Eliona wysłuchała opowieści nimfy z wypiekami na twarzy. Przypomniały jej się wszystkie zakazane historie opowiadane w szkole, tuż przed zaśnięciem. Przez chwile nawet zapomniała o tym, że znalazła się w samym centrum jednej z nich. usiadła wygodnie na trawie i zapytała:

- A ty wiesz, gdzie jest schowany ten skarb?

- Wiem, ale ci nie powiem. Zabroniono mi. - Odpowiedź Lenai była zdecydowana.

Eliona skinęła głową

- Trzeba dotrzymywać danego słowa - po czym dodała - a jeśli chodzi o obietnice... Skoro jesteś Lenai, to z twojego powodu tu jestem.

- Mojego? Ja cię nie znam...

- Ale znasz Argeusa prawda?

- Tak, oczywiście... A czy coś się stało? - Na twarzy nimfy pojawiło się zaniepokojenie. - Widziałaś go?

Elona wzruszyła jedynie ramionami - nie, nic mu się nie stało. To raczej on martwi się o ciebie. Nie pojawiłaś się na spotkaniu.

- Sama widziałaś, że nie mogłam... - Lenai, nie zważając na to, że jest naga jak ją bogowie stworzyli, podeszła do elfki i pocałowała ją w policzek. - Raz jeszcze dziękuję - powiedziała.

A potem podeszła do miejsca, gdzie leżała jej sukienka i zaczęła się ubierać.

- Ech, te nimfy - mruknęła pod nosem elfka i dodała zdecydowanym głosem - skoro nic nie stoi na przeszkodzie, możemy ruszać w drogę?

- Weź jeszcze to... - Nimfa podała swej wybawicielce dwa żołędzie. - Jeśli rzucisz w kogoś i wypowiesz imię Pani Sillene - na twarzy nimfy malował się wielki szacunek - to zamieni się w drzewo. Na tydzień lub więcej.

Eliona podziękowałą i schowała prezent do plecaka.

- Ruszajmy! - zwróciła się do Varesa. - A tobie Lenai, życzę powodzenia i pozdrów od nas Argeusa.

- Dziękuję! - Nimfa obróciła się na pięcie i pobiegła przez las.

Eliona początkowo chciała ją eskortować, ale gdy sobie przypomniała o ogromnym "problemie" fauna i pomyślała, co się stanie, gdy ta para się spotka...

Nie, wolała o tym nawet nie myśleć.

- Vares, ani się waż za nią lecieć. Za młody jesteś! Idziemy!

 
Jessica Hyde jest offline