Gdyby Arthmyn był zmiennokształtnym potworem, to też w takiej sytuacji łgałby jak najęty. Ale czy zmiennokształtni zachowywali rany po zmianie postaci?
Nie miał pojęcia.
No ale nie na tym polegała ich wyprawa, by zabijać wszystko, co się rusza, w myśl zasady "lepiej by zginęło 10 niewinnych, niż uszedł jeden winny".
- Czy ktoś z was może jej pomóc? - zwrócił się do pozostałych. - Gdyby stanęła na nogi, to można by ją zabrać z nami. Wszak nie możemy jej pozostawić na pastwę potworów. |