Wątek: Mafia - Avalon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2018, 13:23   #15
traveller
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
Rewolwerowiec nie zmienił postawy, nie wyrywał się do odpowiedzi, miast tego słuchał i ważył innych słowa. W rękach trzymał kapelusz, który jak nakazywał dawny obyczaj ściągał w obecności kobiet. Przy pasie miał wierne rewolwery, które jak zauważył, robiły dziwne wrażenie na zgromadzonych. Chociaż nawet w jego stronach przywilej noszenia broni palnej był dany jedynie nielicznym. Gdy jednak młodzieniec w ciężkiej stalowej zbroi zapytał go o przeznaczenie owej broni stało się dla niego jasne, że nie słyszano tutaj o rewolwerowcach.

-To... Wdowoczyńcy* (moje tłumaczenie zwrotu widow makers używane przez pana S.Kinga). Rewolwery podobno przetopione ze stali z miecza Excalibura i kolbach z drzewa sandałowego strzelające pociskami kalibru 45. Tą parę dostałem od ojca. Niewiele już ich pozostało, więc trzeba ważyć naboje, a samą broń...

Przerwano mu jednak gdy do komnaty wleciał gołąb z nową wiadomością. Czuł, że jest na właściwej drodze i ka oczekuje od niego by pomógł tym ludziom. Nie wszystkim z nikt mógł jednak ufać. Wiadomości od króla Artura nasunęły mu na myśl legendy, które słyszał jako dziecko w Gilead. Legendy o królu Arturze Eldzie, legendarnym władcy który połączył wszystkie zwaśnione klany w Afiliację. Przypadek? Artur to w końcu imię, które dość często dawano władcom w różnych krainach. Czasem nie było jednak wyjścia jak tylko zabrać głos. Kiwnął tylko głową kiedy ktoś wspomniał jego imię chociaż nie wiedział czemu nadano mu przy tym tytuł szlachecki.

-Hile szlachetni mężowie i niewiasty. Jeśli taka wasza decyzja to zrobię co w mojej mocy by nasze kat-et pozostało silne i wykonało powierzone zadanie. Zgadzam się ze składem wybranej drużyny.

Po czym czując na sobie wzrok reszty dopowiedział przymuszony.

-Jestem znany jako Roland Deschain syn Stevena. Nie przywykłem by nadmiernie mnie tytułowano. Tropię człowieka w czerni i wnioskuję, że jestem daleko od domu, ale równocześnie zwyczaje wasze znajome mi się zdają.

*Żeby wyjaśnić sprawy powiem, że Roland nie jest ubrany na czarno, ściga mężczyznę w czerni
*"Sir Roland" i moje kilka wierszy pisanych prozą w poprzednim poście jest małą wariacją na temat dziewiętnastowiecznego poematu Roberta Browninga "Sir Roland pod Mroczną Wieżą Stanął" i oczywiście cyklu "Mroczna Wieża" Stephena Kinga. Mogło to się wydać mylące, że Roland chce być tak postrzegany. Ten kto chce może go tytułować Sir, piszę tylko o odczuciach mojej postaci na temat tego zwrotu.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day
traveller jest offline