Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2018, 00:13   #258
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Akolitka patrzyła na martwą dziewczynkę, która jeszcze chwilę temu krzyczała z rozpaczy. Coś ją udusiło, podobnie jak dzień wcześniej babcię i wilkołaka. Potem popatrzyła na maga, który coś mamrotał pod nosem. Miała oczy wielkie jak dwa talerze z babcinej zastawy, a podbródek jej drżał, co nie zwiastowało niczego dobrego. Było jednak o tyle dobrze, że pozabijali już wszystkich i mogli… jak to stwierdził właśnie wchodzący Baron spokojnie ruszać w dalszą drogę.

Odłożyła zwłoki delikatnie na łóżko. Oglądnęła je uważnie, jakby miała nadzieję, że wydarzy się jakiś cud i dziewczynka z powrotem ożyje. Odmówiła w ciszy kilka słów pożegnalnej modlitwy, sklejonej z nerwowych i prostych słów, które jej przychodziły do głowy. Przykryła Kapturka kocem i wreszcie skierowała swój wzrok na Barona.
- Wsadź sobie w dupę tą swoją pierdoloną misję, a potem popchaj ją tym kretynem wraz z jego zestawem gównianych zaklęć. Może we dwoje zdechniecie i nie będę musiała oglądać waszych obrzydliwych mord.
Potem przepchała się między nimi, przewróciła stół w kolejnej sali, zwaliła jakąś półkę i poszła za dom kopać kolejny grób. Głęboki i porządny jak na estlijską robotę przystało.
Każdy kto próbował coś do niej powiedzieć, mógł usłyszeć tylko jedno słowo:
- Spierdalaj!
 
__________________
by dru'
druidh jest offline