Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2018, 22:56   #264
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Wyekwipowany Galeb wyszedł przed dom. Obejrzał się na chatkę, potem na tych, którzy wyszli ze środka i zajęli się różnymi rzeczami. Oleg lampił się na okolicę, Leo kopała grób, a czarodziej wpadł w panikę.

- Detlef... a co my sądzimy o składaniu za nas przysiąg, obietnic i wymuszaniu ich na nas? Jak już o tym mowa to byłem w Karaz-a-Karak i pocałowałem klamkę. Opowiem ci na którymś postoju. Tak czy tak, mam głęboko w dupie co sobie ten tam człeczyna z tym zrobi. Lepiej dla niego jednak, aby wykazał w tej kwestii rozsądek

Galeb wskazał brodą Barona walczącego z krzakami po czym roztarł kark patrząc na pozostałe odczyniające się cyrki.

- Pójdziemy najpierw do Karak Hirn, dowiemy się co się odczynia, a potem zablokujemy przełęcz. Mam pomysł na trasę. A zablokujemy z dwóch powodów. Po pierwsze Imperium odpiera inwazję Arcywroga. Ten stulejarz Wernicky nachapie się, ale jeżeli się rozuchwali to będzie cienko z zapasami z Nuln na front, a to może źle się skończyć dla całego Starego Świata. - rzekł z nieskrywaną pogardą. - A po drugie, dlatego że nie odpuścimy sobie okazji do sypnięcia kamieni w tryby tego typu gnoi, jeżeli nadarza się ku temu okazja. A co potem? To sobie znajdziemy przytulną karczmę, kupimy beczkę piwa i sobie przy jej rozpijaniu coś wymyślimy.

Przez moment jeszcze pomyślał co dalej.

- A póki co, to albo użyjemy granatów zapalających... przy czym nie wiemy ile naprawdę ten pas gąszczu się ciągnie albo jakoś uspokoimy te krzaczory. Może Leo wcale nie ma głupiego pomysłu z pochowaniem dziewczyny?

Mimowolnie spojrzał na Loftusa i pokręcił głową. Powiedział parę słów w khazalidzie do Detlefa.

Jeżeli wbrew panikującemu czarodziejowi nic się nie wydarzy to Galeb dołączy do kopania grobu dla Kapturka. Gdyby robota zmierzała ku końcowi dokończy kopanie, a Leo pośle po ciało dziewczyny. Jakby nie patrzeć... dziewczyna niczemu nie zawiniła, jej babka ją stopowała przed rozwinięciem talentu magicznego...

... a ich przybycie okazało się zgubne dla wszystkich.

"Nie ma człowieka, nie ma problemu" powiedział ponoć kiedyś bardzo okrutny kislevski tzar.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 12-12-2018 o 23:05.
Stalowy jest offline