Pomysł kaprala Detlefa był... ciekawy.
Do kowala przemawiało rozwiązanie polegające na dopancerzeniu się i przebrnięciu przez agresywne krzaki. - Trzeba z tym uważać, bo te chwasty mogą się próbować wplątać.
Galeb opłukał jeszcze w strumyku bukłak, który mu opróżnił Oleg i napełnił go wodą. Potem pomógł Detlefowi w sporządzeniu ochraniaczy do przeprawy przez krzaki. Okiennice, skóry i takie tam. Kowal doszedł też do wniosku, że niegłupim byłoby przywalić krzaki ławką i drabiną. Można by w ten sposób sobie nawet zrobić przejście. Tak czy tak, zanim zabrali się do prób przeprawy Galeb sprawdził jeszcze ich ekwipunek i zabezpieczył go, ściągając rzemienie i paski, aby przy przedarciu się wszystko nie poleciało w kolce i zieleninę. |