Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2018, 22:19   #45
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
- Jak poszło z gildią i Floonem? Tylko tak szczerze. Bez ściemy, którą sprzedałeś reszcie. Zdajesz sobie zapewne już sprawę, że tamten biedak który do ciebie podszedł nie mógł być bratem Renaera. Floon podejrzanie łatwo odzyskał wolność. Całość składa się w obraz układu na boku. Nie przeszkadza mi to, ba nawet pomogę. Nie może to jednak naruszać moich interesów ani naszych jako grupy. Miecze muszą być zawsze na pierwszym miejscu.
- Złoty nic nie ugrał w magazynie, to zaprezentował mnie jako swoją zdobycz - zaczął Anur. - Z ledwością wytargowałem Floona i trzy dni czasu, aby wymienić go na Neverembera albo jakieś pożyteczne informacje. Ta cała wielka gra rozchodzi się o zbyt duże pieniądze, abym się łudził, że dadzą mi w tym wszystkim żyć, więc oczywiście nie zamierzam im nic dostarczać. - Zapewnił. - Floona schowałem u swojej rodziny. Jestem najstarszym bratem i zacząłem karierę jako włamywacz, co zainspirowało nieco mojego rodzeństwa do spróbowania mniej prawożądnych zawodów - wyjaśnił. - Neverember chce skarb dla siebie, ale dużo tłumaczył też Floonowi, który miał być jego dublerem. Byłoby możliwym wykorzystać wskazówki Renaera, aby zebrać informacje i podciągnąć wszystkim te pół miliona smoków spod nosa. Floon chciał jednak czas na namysł, więc na razie nie mam dla nas nic ciekawego.
- Twoją sprawą są twoje relacje z gildią. Bylebyśmy nie mieli konfliktu interesów. Jak widzisz Neverember dał nam od razu duże profity. Jego głowa musi zostać na jego miejscu. Jeśli chcesz olać gildię sprawy nie było. Gdybyś jednak kombinował jak z nimi trzymać. Powiedz im prawdę. Renaer gówno wie. Gdyby wiedział już by wydobył te smoki a nie zatrudnił nas do kombinowania. Więc wybór masz prosty.
- Jestem niewielki, ale inteligencję mam całkiem przeciętną - oburzył się Anur. - Jeżeli jest jedno życie, o które dbam, to jest to moje własne. Do gildii nie zamierzam wracać. Niestety, oznacza to też, że moje sprawy z gildią są już nasze. Skargath będzie mnie ścigał, a przynajmniej Złoty na jego polecenie. No, chyba że pierwsi go dorwiemy. - wyjaśnił gnom. - Jestem zmuszony prosić o waszą pomoc. Twoją i pozostałych Mieczy.
- W takim razie załatwimy ich. Mamy ile dni twoim zdaniem nim podejmą trop? Wspomniałeś coś chyba o trzech. - Jandar chciał pomóc Anurowi. Ponieważ nie miał problemu z zabijaniem zgodził się dość łatwo. - Możemy zdobyć pomoc od ich niedoszłej ofiary. Zdaje się jeden z magazynu uciekł i ma naszyjnik Neverembera. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Najemniczka z karczmy, ta orczyca. Też ma na pieńku ze Złotym i też jest z Czarnej Sieci. Mamy pole do popisu.
- Trzech, od kiedy wyszedłem z gildii. Więc zostały pewnie ze dwa. - Stwierdził Anur. - No, to, że zaczną szukać, nie znaczy, że od razu znajdą. - dodał po chwili. - Naszyjnik chyba dorwali piraci, a nie gildia. Gildia miała tylko Floona, z którego wyciągnęli wszytko to, co się dało.
- Naszyjnik ma Urstul Zhentarijczyk. Renaer o tym wspominał. To organizacja najemnicza spod ciemnej gwiazdy. Urstul też ma porachunki z gildią. Pomoże nam ich załatwić a przy okazji wybadamy sprawę wisiorka. Podprowadzimy mu go lub wymusimy. Sprawa jest płynna. Samo napuszczenie jednych na drugich też nam pomoże. Im bardziej zajmą się sobą nawzajem tym mniej nami.
Anur przytaknął skinieniem głowy. - W wolnym czasie trzeba będzie zebrać resztę i opracować jakiś plan. - zaproponował.
- Dla jasności. Wiem, że nadal coś kręcisz. Okłamałeś mnie już kilka razy. Będę Cię bronił przed gildią. Jeśli jednak ucierpimy na twojej prywacie albo Reanaerowi się jednak zniknie. Odegram się. Przyjaźń i zaufanie mają swoje granice. Ty już zacząłeś widzę je testować.
 
Icarius jest offline