Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2018, 23:41   #273
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Leonor nie spieszyła się. Jej serce przepełniała rozpacz i żal, że nie potrafiła zapobiec tragedii, która rozegrała się na jej oczach. Kopała wyładowując swoją złość, ale zostało jej na tyle by w międzyczasie odpowiedzieć Baronowi.

- Zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje pochować człowieka, który zmarł ci na rękach. Która Bogini nie zapłacze nad śmiercią niewinnego dziecka? Nie wiem w jakie ohydne maszkarony wierzysz, ale my Estalijczycy znamy naszą Panią lepiej niż jacyś ślepi na krzywdę szlachcice - wykrzywiła twarz w bolesnym grymasie i wróciła do kopania.
- I ja pilnowałam tego bydlaka całą noc? To jest dopiero głupota - mamrotała już bardziej do siebie.

Odmówiła modlitwy do Morra o przyjęcie całej trójki do jego ogrodów i błagała Najpotężniejszą o przebaczenie, bo miała wrażenie, że powinna wykazać się większą aktywnością. Może mogła temu jakoś zapobiec?

Wyszukała swój rapier wśród ekwipunku, złapała jedno ze zwierząt za uzdę, zagwizdała na kruka i ruszyła niespiesznie w kierunku szalejących krzaków śpiewając pogrzebową pieśń.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline