Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2018, 20:22   #1261
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
W szopce Russeaux krzątał się imbecyl z chochlą do mieszania bimbru. Spaczonego gwoli ścisłości jakby ktoś zagadnął Zinggera.

- Dobra, dość tego. Ustaliliśmy właśnie, że tu gorzałę zatruwają. Ile nam jeszcze potrzeba dowodów? Ta baronia ocieka chaosem od czubków drzew w mrocznym lesie po tę balię z gorzałą - wymruczał do kompanów, tak żeby i Axel dosłyszał.

- Pójdę i pogadam z przygłupem. Asekurujcie mnie - to mówiąc otworzył drzwi.

Kapłan po trochu liczył, że kompletnie zaaferowany dziełem swego życia idiota nie podejmie żadnych niebezpiecznych kroków.
Chciał zlustrować wprawnym okiem aparatus gorzelniczy i przyjrzeć się różowej substancji.

- Hodor, hodor - zagaił przyjaźnie Berni i pokazał palcem na niebieskie butelki. - Piciu, piciu, gugugaga, matołku?
 
kymil jest offline