Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2018, 07:57   #280
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw zarządził wymarsz strumieniem i zaczął brodzić w wodzie gdy zobaczył, że nie wszyscy podwładni idą za nimi. Przeklną pod nosem i wycofał się na polanę by zobaczyć jak Leo ładuje się w krzaczory.
- Na miłość bogów! Oszalałaś?!- Nie zdążył więcej powiedzieć gdy ta padła.
Baron dobył miecza i rzucił do Diuka i Berta.
- Ja prawą stronę Diuk lewą a Bert wyciągaj ją i wracamy na polanę. Loftus osłaniaj nas by nas nie pochwyciły. Walter i Oleg osłaniajcie nasze plecy.- Wydał rozkaz do ratowania Leonory i gdy ustawili się ruszył.
Długiej drogi nie musieli przebyć gdyż dziewczyna padła na samym początku. Sierżant chciał dostać się do niej i wyciągnąć. Naparem kojącym i własnymi umiejętnościami chciał ją ocucić a mikstura leczenia postawić na nogi by chociaż mogła się stąd wydostać wraz z nimi.

- Detlef! Opanuj się.- Zaczął gdy uda się uwolnić Leo.
- Nie rób czegoś co będziesz żałował. Galeb namawia Ciebie do złamania przysięgi. Skąd on w ogóle się wziął? Czy nie dziwne, że dotarł do nas podczas oblężenia? Wiem, że to Twój przyjaciel za dawnych czasów. Pamiętaj także, że może iż popełniam błędy to zawsze stałem po Twojej stronie a Twa mądrość i doświadczenie wiele dla nas daje.- Próbował Gustaw przemówić do krasnoluda, którego w sumie zawsze lubił i szanował.
- Nie zgadzamy się w wielu kwestiach a przede wszystkim różnimy, ale czy jesteś gotów stwierdzić, żem niereformowalny i gnuśny jak każdy szlachcic Umgich? Że nie mamy wspólnej misji? Twierdzi Galeb, żem wiarołomca a co powie gdy Ty, khazad złamiesz przysięgę? W imperium będziesz zdrajcą i myślisz, że uchronisz się w śród swoich rodaków, ale pamiętaj, że z Imperium Królestwo Krasnoludów w sojuszu żyje i sobie nawzajem pomaga czy to w kwestiach militarnych czy prawem popartych. Chcesz ryzykować? Zróbmy tak. Wykonajmy to zadanie jak przyrzekliśmy i po ruszysz we własnym kierunku. Ja nie będę stawał na drodze, chociaż bym chciał bo cenie Ciebie. W Imperium złego słowa ode mnie o Tobie nie usłyszą a wręcz pozytywy byś mógł z godnością i dumą z nieskalanym honorem chodzić między swoimi. Złoto, które się Tobie należy za służbę wypłacę z własnej kiesy a i dodatkiem nie poskąpię.- Gustaw chciał przemówić do rozsądku i do podstawowych żądz khazadów. Mało o nich wiedział, ale liczył że pomoże. Do samego Galeba się nie odzywał, bo ten był dla niego zdrajcą i kombinatorem przysłanym przez Brocka lub Wernickiego, lub kogoś innego kto chce upadku Wissenlandu i rozpadu Imperium. Dla khazadów broda była najważniejsza a ten był bez niej a z tego co już się dowiedział i słyszał taki khazad tylko drogę zabójców wybierał, ale nie ten. To musiało coś znaczyć.
- Wydostańmy się strumieniem bo jest szansa a i proponuję by najbardziej narażeni spróbowali pod brzuchami koni czy mułów iść.- Nie znał się na zwierzętach, ale liczył, że Ostatni pomyślą nad tym spostrzeżeniem.
 
Hakon jest offline