Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2018, 12:09   #105
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Q objęła się ramionami jakby nagle zrobiło się jej zimno.
- Nie, to nie fan… raczej fanatyk - powiedziała po chwili unikając jego wzroku - Jakiś kult poczuł się urażony tym o czym śpiewam. Że to profanacja i takie tam religijne bzdury. Że obrażam ich wierzenia. Myślałem, że to tylko takie gadanie. Wiesz, a to jakiś pastor z ambony krzyczy, że jestem nawiedzona, a to w Teksasie zakazują sprzedaży moich płyt. To tylko napędza marketing. Ale ten… fanatyk zaczął zabijać. Zabił jedną z tancerek. Pewnie przez pomyłkę, wtedy na planie wszystkie miałyśmy podobne kostiumy. Rozmawiałem z managerką i chciałam zawiesić koncerty by to ucichło, ale powiedziała, że trzeba kuć żelazo póki gorące. Że nie możemy zmarnować ofiary, która poniosła tamta tancerka.
Miła osoba z tej managerki, taka praktyczna. Przemknęło przez myśl Tommiemu.
Felicja odsunęła pusty talerz. Nie unikała wzroku Franko, jak to często dzieje się na ulicy, czy w sklepie. Nie przeszkadzała jej brzydota wielkoluda. W jej zielonych oczach czaiły się iskierki rozbawienia.
- Nie wiedziałam, że Tommy wyszedł. Kręcił się tu, a potem już nie widziałam go. Martwisz się o niego, ale chcesz to ukryć. - stwierdziła bardziej niż zapytała - Myślisz, że może zrobić coś głupiego?
- A Mariano znalazłam w The Vault. Poczekałam aż wyjdzie. Widać Mariano nie chciał awantury, bo kazał ochroniarzom czekać i pogadał ze mną sam na sam. Wiedziałam, że wcześniej proponował Marice pracę. To ładna dziewczyna, a jej rodzina klepie biedę. Ona dorabia w pizzerii. Chciałam jej odpuścić opłaty za kurs, ale się uparła, że nie chce jałmużny. Wiem, że nie poszłaby na propozycje Mariano, ale słyszałam, że on nie lubi odmawiających kobiet… Resztę znasz.
 
Mike jest offline