17-12-2018, 13:40
|
#269 |
Administrator | No i okazało się, że przepaść ma swoich mieszkańców, na dodatek takich, którym nie przeszkadzało to, iż do dna przepaści jest wiele metrów.
W każdym razie nie przeszkadzało im tak długo, jak długo mogły latać, ale Camden nie żałował tych, co spadły na dno. Mogły nie zaczynać... A to, że sam też oberwał, nie poprawiało zbytnio jego humoru.
- Trzeba by opatrzyć rany, zanim pójdziemy dalej - zasugerował, gdy wszyscy znaleźli się po drugiej stronie mostu. Na szczęście tu nie czekał żaden komitet powitalny. - Ciekawe, czy teraz się okaże, że warto było zabrać klucz z tamtej wartowni - dodał, gdy obejrzał klapę. - Gotowi do dalszej podróży, czy robimy mały odpoczynek, by coś zjeść przy okazji? |
| |