Czekaj czekaj...
Rzeczywiście... Najpierw gadaliśmy przed chatką jak bardzo w puppie mamy armię wissenlandu. Potem był rozkaz przebicia się, poszliśmy się przebijać, potem było o wysadzaniu krzaków, zaczęliśmy przygotowywać się do wysadzania, potem Leo idzie w kierunku krzaków... potem Gustav oskarża nas o zdradę jak utknęliśmy (pewnie się zasugerował naszą pogadanką przed chatką), ale dopiero potem mu pyskuję i mówię Leo że może iść z nami
O ile ratunek dla Leo to raczej było dogadanie się na komentarzach to i tak wygląda na porzucenie jej przez Gustava, a ona przecież nic nie powiedziała że jest przeciw niemu.
To rzeczy rozpisane w ciągu ostatniego tygodnia, a patrzcie jak się supłamy.
Zaraz wyjdzie że to Gustav nas posłał z tajną misją, a my teraz odstawiamy szopkę, aby zmylić szpiega w naszych szeregach