|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-12-2018, 07:06 | #901 |
Reputacja: 1 | Hehe, Hakon wystąp przed szereg, w końcu Gustaw tylko i wyłącznie dzięki boskiej interwencji Sigmara nie przypomina tego placka pod żelazkiem, co go zapomnieliśmy wyłączyć w sobotni wieczór. |
18-12-2018, 08:31 | #902 |
Reputacja: 1 | Wczoraj przyszło mi do głowy żeby Gustaw się zmienił pod wpływem pioruna i tej akcji. Zastanawiam się tylko jak to ubrać w słowa. |
18-12-2018, 09:19 | #903 |
Reputacja: 1 | Jak ubrać w słowa? Ładnie twórczo i sensownie. A na docku takie brzydkie słowa o magu... Oskarżenia bez szans obrony i takie tam.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
18-12-2018, 14:13 | #904 |
Reputacja: 1 | Przepraszam za brak aktywności - wchodziłem na forum w wolnej chwili i wyłącznie z telefonu, a pisanie posta w ten sposób jest mocno utrudnione (termin był do dzisiaj, o ile sobie dobrze zapisałem...). Generalnie kierunek, w jakim MG poprowadził Detlefa jest ok, ale mła/mój BG ma mocno odmienne zdanie na temat zdrady/wyrzutów sumienia itd. - przedstawię to w poście w dniu dzisiejszym.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
18-12-2018, 14:23 | #905 |
Reputacja: 1 | Hej Gobi. Zerknij na doca. Po drodze Galeb wykłada Leo co nie pasuje krasiom w tym całym bałaganie. Możesz pocisnąć mu że za bardzo mieli ozorem. |
18-12-2018, 15:26 | #906 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Zdanie może mieć jakie chce na temat zdrady, ale fakt opuszczenia oddziału jest bezsprzeczny. W armii był, żołd brał, Gustaw był jego bezpośrednim zwierzchnikiem. Zdaję sobie sprawę z mechanizmów obronnych ego dzięki którym można się poczuć dobrze z wszystkim, ale czyn był niehonorowy. Na pociechę dodam, że mówienie do niego też byłoby źle widziane przez inne krasnoludy. Mechanika gry też jest jaka jest, a Gustaw uzyskał bardzo dobry wynik w teście przekonywania. Lepszy niż oba krasnoludy w int/sw (by się obronili testowałem lepszy). | |
18-12-2018, 15:36 | #907 |
Reputacja: 1 | A dałeś nam bonus za to że po wypowiedzeniu tych słów walnął go piorun w ramach gniewu Bożego? Jak dla mnie to na pewno za takie odzywki do krasiów a nie od jakiejś burzy czy coś |
18-12-2018, 16:24 | #908 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie mogę się doczekać chwili czasu by zajrzeć na doca | |
18-12-2018, 16:38 | #909 |
Reputacja: 1 | W moim rozumieniu hierarchia zobowiązań krasnoluda wygląda tak: 1) Lojalność wobec klanu, 2) Lojalność wobec twierdzy, 3) Lojalność wobec króla, 4) inne Gustaw dał Detlefowi bezpośrednie polecenie, aby "zrobił drogę do wyjścia". Kapral zaczął realizować rozkaz na krasnoludzki sposób - szarżując przez przeszkodę niczym nosorożec... Wykonując polecenie sierżanta prawie zginął (nie pierwszy raz zresztą), na co ten najpierw nazwał go zdrajcą i dezerterem, a później wraz z resztą oddziału pomaszerował w innym kierunku zostawiając na śmierć w magicznym zielsku. I kto tu kogo zdradził? To, że Gucio wrócił (nie po Detlefa zresztą, tylko po Leo) i pierdyknął go piorun, to rzeczywiście znak od Bogów Przodków, że nie pochwalają zdrady Gucia. Ostatecznie i tak porzucił Leo na pastwę zielska. Wspomnieć można też o służbie dla Wissenlandu - kraś został wcielony siłą i z tego powodu nie ma żadnych zobowiązań wobec człeczyn. Mimo tego, z dobroci serca narażał swoje życie i zdrowie dla ich sprawy, będąc po drodze zdradzanym przez dowódców, którzy porozumieli się z Granicznymi (zdrada pod Meissen). Teraz został porzucony przez bezpośredniego dowódcę na śmierć podczas wykonywania jego polecenia... Podsumowując - na chwilę obecną Detlef nie czuje żadnych zobowiązań wobec Gustawa i Wissenlandu. Został zdradzony i zostawiony na śmierć. Musi sobie w głowie poukładać na nowo priorytety, ale jedno jest pewne - ten kraś ma ogromnego focha...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
18-12-2018, 16:54 | #910 |
Reputacja: 1 | Czekaj czekaj... Rzeczywiście... Najpierw gadaliśmy przed chatką jak bardzo w puppie mamy armię wissenlandu. Potem był rozkaz przebicia się, poszliśmy się przebijać, potem było o wysadzaniu krzaków, zaczęliśmy przygotowywać się do wysadzania, potem Leo idzie w kierunku krzaków... potem Gustav oskarża nas o zdradę jak utknęliśmy (pewnie się zasugerował naszą pogadanką przed chatką), ale dopiero potem mu pyskuję i mówię Leo że może iść z nami O ile ratunek dla Leo to raczej było dogadanie się na komentarzach to i tak wygląda na porzucenie jej przez Gustava, a ona przecież nic nie powiedziała że jest przeciw niemu. To rzeczy rozpisane w ciągu ostatniego tygodnia, a patrzcie jak się supłamy. Zaraz wyjdzie że to Gustav nas posłał z tajną misją, a my teraz odstawiamy szopkę, aby zmylić szpiega w naszych szeregach Ostatnio edytowane przez Stalowy : 18-12-2018 o 16:57. |