No nic. Dla Detlefa durne rozkazy, dla Galeba cała lista przewin. Jeden i drugi ma swoje powody. A że MG zrobił rzut to wychodzi na to że słowa Gucia są jak docinek kogoś kogo nie cierpimy.
Niby się nie przejmujemy, bo czego innego się spodziewać od kogoś takiego, ale będziemy rozpamiętywać i będzie palić.
Jak to ktoś kiedyś powiedział... słowa mogą ranić
Tak czy tak, rozmowa na docu dokończona, Leo chce wracać do reszty.
Gobi, zerknij na doca, jedną kwestię powiedziałem ustami Detlefa, proszę cię o autoryzację.