Eghart także wstał. - Bywaj pani. Zapewne spotkamy się jeszcze. - gestem wskazał przewodnikowi drzwi. Gdy odeszli kilka kroków, szeptem rzekł: - Podziwiam waszą odwagę panie, rzadko kto traktuje czarodziejki w ten sposób. Zapewne macie potężny amulet ochronny. Trzymajcie go blisko, bo kobiety są pamiętliwe, a czarodziejki w szczególności. Ale nie mitrężmy czasu, w drogę by nasz pracodawca nie musiał czekać. |