Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-12-2018, 16:28   #81
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Nemrod podniósł zadek z siedzenia wycierając resztki po posiłku rękawem kurty. Poprawił miecz.
- Macie racje, czas nagli. Prowadź kasztelanie.
 
waydack jest offline  
Stary 18-12-2018, 22:40   #82
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Eghart także wstał.
- Bywaj pani. Zapewne spotkamy się jeszcze. - gestem wskazał przewodnikowi drzwi. Gdy odeszli kilka kroków, szeptem rzekł:
- Podziwiam waszą odwagę panie, rzadko kto traktuje czarodziejki w ten sposób. Zapewne macie potężny amulet ochronny. Trzymajcie go blisko, bo kobiety są pamiętliwe, a czarodziejki w szczególności. Ale nie mitrężmy czasu, w drogę by nasz pracodawca nie musiał czekać.
 
Mike jest offline  
Stary 19-12-2018, 12:32   #83
 
WielkiTkacz's Avatar
 
Reputacja: 1 WielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputację
Szambelan okazał grymas niezadowolenia na twarzy, który był wynikiem pomylenia jego urzędu z Kasztelanem. Przemilczał jednak brak obycia wiedźmina.

- Nie straszne mi groźby czy uroki czarodziejki. Tak i ja, jak i ona wiemy, że urzędników chroni immunitet królewski, którego musi przestrzegać… ku jej niezadowoleniu z pewnością.

Urzędnik kontynuował swoje wywody o wyższości władzy królewskiej nad czarodziejami całą drogę. Jego monolog nie stanowił jednak dla Egharta nic nowego, a dla Nemroda nic pouczającego - tak mu się przynajmniej wydawało. Szybko przeszli tłoczną od gawiedzi i dóbr wszelakich uliczką, nie zatrzymując się na oględziny straganów ani zaczepki słowne. Okazały piętrowy budynek zbudowany z solidnych bali, znajdował się zaraz przy kordegardzie. Nad jego wejściem powiewały dwie flagi z barwami Kaedwen. Po wejściu do środka nie ujrzeli rzędów biurek i tłumu urzędników jak zwykle to bywa przy załatwieniu pozwoleń i odbieraniu honorarium za ubicie monstra. Duża sala ozdobiona licznymi futrami była pusta. Na ścianie po lewej znajdowała się wielka mapa całego Kaedwen. Po prawej zaś obok drzwi umiejscowiono zbroję na stojaku. Szambelan ruszył na wprost wchodząc do korytarza, prowadzącego do schodów na piętro.

- Zostańcie tutaj i pilnujcie by nam nie przeszkadzano - powiedział do zbrojnych, którzy pokornie wykonali rozkaz.

Gdy weszli na piętro, drzwi do sali były otwarte. Przy oknie siedział młody Baron Argylla. Pogrążony w zadumie, obserwował widok za oknem. Przy stole zasiadało kilku mężczyzn, których przedstawił Szambelan.

- Pozwólcie, że przedstawię. Rajca Stefan Trop, włodarz Ban Tiel - tego mężczyznę już kojarzyli z placu. Widać zdążył przebrać wams, ale na spodniach jeszcze zostało zaschnięte błoto. - Dalej po jego prawej zasiada Chorąży Torwald, odpowiedzialny za ramię zbrojne fortu. Sędzia grodowy Osric, który porządku swoim słowem i mieczem pilnuje.

- Tyle przygotowań i tak wielu znamienitych gości… - Baron dopiero po chwili zwrócił uwagę na przybyłych i przerwał Szambelanowi - Usiądźcie proszę. Gdyż sprawa może nam nieco zająć. Zacznę całą historię od początku, gdyż każda informacja może być cenna. Wszystko ma swój początek w czasach gdy mój ojciec władał tu jako Namiestnik i żyliśmy pokojowo z Aen Seidhe. Ojciec był miłośnikiem polowań i nie przeszkadzały mu święte gaje, polany czy inne brednie. Darł koty z druidami, ganiał się po lasach z elfami, aż pewnego razu poznał piękną elfkę, która przyćmiła jego umysł i rozum. Oczywiście posiadł ją tej nocy gdyż takie jego prawo było. Tej chyba miłości były w niesmak, bo przeklęła jego i matkę moją wraz z całą progeniturą. Niespełna rok po tym wydarzeniu urodziła się moja siostra. Oczywiście matka wybaczyła ojcu zdradę, jak to już na dworach i zamkach bywa, a z klątwy nikt sobie nic nie zrobił… - chwilową pauzę przerwał łyk wina i spojrzenie godne wytrawnego hazardzisty. - Klątwa jednak się dopełnia. Oczywiście po tylu latach nikt nawet nie pamięta o co do końca w niej chodziło. Fakt jest taki, że moja mała siostrzyczka leży teraz w najwyższej wieży starego zamku i śpi snem tak głębokim, że nikt nie jest w stanie jej przebudzić. Niebawem rozpocznie się Midaëte, na które zjedzie się kilku śmiałków szlachetnie urodzonych. Tej świętej nocy poszukiwać będą kwiatu paproci, dzięki któremu będą mogli prosić o rękę mojej siostry. Co ja teraz pocznę? Musicie mi pomóc i odczynić urok…

 
__________________
Prowadzę: Liczmistrz; Kwestia Ceny
Gram: Zdarzenie
WielkiTkacz jest offline  
Stary 19-12-2018, 13:44   #84
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Szambelan najwyraźniej pozjadał wszelkie rozumy, tak więc Eghart nie frasował się więcej dawaniem mu ostrzeżeń. Immunitet królewski, na który się powoływał wszak chronił od wszystkiego. Nawet od uschniętego konaru, który nie będzie ponownie chciał zapłonąć. A potem będzie biadolenie i zgrzytanie zębów. Ale nic to, to nie było problemem wiedźmina.

Skinął każdemu z przedstawionych głową. I na zaproszenie namiestnika usiadł.
- Baroni i wy panowie - zaczął namysłem - Dobrze, że szukacie pomocy u fachowców, niedobrze zaś, że tak późno. Musze też poruszył kwestie, która może wydać nietaktem w tej sytuacji. Sprawę trzymano w tak wielkiej tajemnicy, że nikt nie poruszył tematu zapłaty. Zgodnie z kodeksem - w duchu uśmiechnął się, na wspomnienie twórcy tego pomysłu - zapłata po obudzeniu panny, rzecz jasna.

Uzyskawszy odpowiedź na kluczowe pytanie wrócił do tematu.
- Niedobrze, że zlekceważono także klątwę. Kobiety bywają pamiętliwe, a czarodziejki i elfki w szczególności. - zerknął z ukosa na szambelana, choć z racji czarnych oczu mało kto mógł to dostrzec - Prawiście baronie, że wszystkie szczegóły klątwy są ważne i mogą mieć znaczenie. Czy nie zostały gdzieś jakieś kroniki w których by opisano tamto wydarzenie? Może pamiętniki? Cokolwiek? Może żyje jakiś człowiek, który by to pamiętał?
 
Mike jest offline  
Stary 19-12-2018, 16:06   #85
 
WielkiTkacz's Avatar
 
Reputacja: 1 WielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputację
- Zapłata będzie - warknął Stefan Trop. - Pierwej jednak rozmówcie się z nami czy jesteście w stanie coś zdziałać... Nie tak jak chędożone druidy.

- Uspokój się Trop
- Baron wydał krótki acz wystarczająco zrozumiały rozkaz. - Jeśli gdzieś może być coś zapisane, to Sędzia Osric powinien o tym wiedzieć.

- Eeee... Yyyy... Nic mi o tym nie wiadomo - odparł staruch. Jego wigor i krzepa wcale nie ustępowały jednak wiekowemu ciału. Eghart był bowiem pewny, że mógłby zaskoczyć nie jednego narwanego młodzieniaszka swoim półtorakiem.

- Mówiłem, że gówno z tego będzie, a nie interes!
- Ryknął Chorąży Torwald, który był najmłodszy z wszystkich trzech doradców Namiestnika.
 
__________________
Prowadzę: Liczmistrz; Kwestia Ceny
Gram: Zdarzenie
WielkiTkacz jest offline  
Stary 19-12-2018, 17:33   #86
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Nemrod całkowicie zignorował towarzyszy barona, obchodzili go tyle co wywody Falko Hosa, od których wiedźminowi, w trakcie niedługiego przecież spaceru spuchły uszy. Zasiadł obok Egharda poprawiając kurtę i skupił się na tym co mówi wielmoża. Trzeba przyznać, że Argylla to był dyplomata nad dyplomaty. Nikt tak pięknie nie rozprawiał jeszcze o gwałcie, nikt tak pięknie nie wybielał rodowej hańby, ojcowski występek ukrywając za dygresjami i gładkimi słówkami. I nawet powieka mu nie drgnęła, jakby i on przeszedł próbę traw, która spłukała z niego wszystek ludzkich emocji. To niebezpieczny człowiek, pomyślał Nemrod a potem nie wiedzieć czemu przypomniał stare chłopskie porzekadło. Jaki ojciec taki syn. Sprawa się w końcu wyjaśniła, choć nie był pewien, czy baron nie ukrywa czegoś jeszcze. Wiedźmin z niechęcią przyznał, że w sprawach klątw ma ogólnikową wiedzę, nie popartą żadnym doświadczeniem. Gdyby śpiąca szlachcianka chociaż zamieniła się w strzygę. We dwóch szybko by ją z Eghardem usiekali, nawet się przy tym nie pocąc, ale śpiączka? Elfie uroki?

Eghard słusznie napoczął o zapłacie, ale zapomniał napomnieć o zaliczce. Nemrod po perypetiach z obwiesiami, którzy nie chcieli płacić, albo próbowali się targować obiecał nie popełniać więcej tego błędu. Miał też w głowie myśl, że sprawa jest z góry skazana na klęskę i lepiej jak na fachowca przystało odejść z połową zapłaty niż z niczym. Pytanie jego towarzysza wywołało pewną nerwowość, więc postanowił na razie wstrzymać z negocjacjami.

- Czy oprócz druidów ktoś już próbował odczarować baronównę panie? – zwrócił się prosto do Argylli- Jacyś czarodzieje? Inne wiedźminy?
Nie czekając na odpowiedź kontynuował wywód by ostudzić nieco nastroje.
- Kłamać nie będę, sprawa jest trudna, ale nie beznadziejna – skłamał – Najłatwiej było by znaleźć dziewczynę…która odrzuciła względy waszego ojca. Jest Aen Saidhe nie postarzała się pewnie nawet o dzień. Ona rzuciła urok i ona może go odczynić. Domyślam się, że z elfami nie żyjecie teraz w zgodzie, zresztą mieliśmy okazję się o tym przekonać na własnej skórze – spojrzał wymownie na ramie Egharda – Ale jeśli tak wam zależy żeby żaden szlachetnie urodzony kawaler nie poczuł urażony że w nagrodę dostał… - Nemrod szukał wyrazu, którym mógłby zastąpić „nieruchawy wór mięsa” – ….śpiącą arystokratkę, może warto posłać do elfów dyplomatę i naprostować z nimi swoje sprawy?
 
waydack jest offline  
Stary 19-12-2018, 23:05   #87
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Jeśli już jesteśmy przy tym incydencie po drodze - powiedział Eghart - Jeden z elfów - tu pokrótce opisał go - Mógł kazać nas ostrzelać, ale przekazał wiadomość dla namiestnika. Brzmiała ona, że Białe Wieże spłyną krwią jeśli nie zaprzestaniecie zabijać jego ludu. Nie wyznaje się na polityce, ale to chyba oznacza, że chyba jest gotów na rozmowy. Może dało by się to wykorzystać by czegoś się dowiedzieć.
- Panie sędzio - kontynuował - czy mogę prosić by nakazał pan swoim archiwistom przeszukanie ksiąg. Może choć drobna wzmianka się znajdzie.
 
Mike jest offline  
Stary 21-12-2018, 09:13   #88
 
WielkiTkacz's Avatar
 
Reputacja: 1 WielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputację
W pomieszczeniu zapadła cisza na tyle, że było słychać natrętną muchę atakującą Stefana Tropa z uporem godnym wojownika. Sędzia Osric szukał zawzięcie czegoś na suficie, wybierając sobie tylko znany punkt za cel.

- Przecież nie pójdziemy z dyplomancjami do tych leśnych kurwiszonów! - ryknął Chorąży. - Dopiero co pertraktacje wobec wyrębu zakończyliśmy, które zakończyły się niezbyt pokojowo. Przypomnę waszmości - spojrzał na Barona - że w tym lesie są same święte miejsca. Wysrać się nie ma gdzie, żeby nie narobić na jakiś opatrzony błogosławieństwem kwiatek. Król oczekuje dostaw drewna…

- Powściągnij swój jadowity język Torwald - powiedział spokojnym tonem Baron. - Nie zapominaj się, że rozmawiasz w mojej obecności, a ja o sprawach Króla wiem lepiej niż wy wszyscy i dopóki żyje ostatecznie zdanie należeć będzie do mnie...nie do Rady.

Znów zapadła cisza, przerywana jedynie kolejnym natarciem muchy na Rajcę i jego utytłane spodnie.

- Panie Eghart i Panie Nemrod - zaczął Argylla. - Odczarować moją siostrę starało się już wielu śmiałków, mędrców, czarodziejów, kapłanów, druidów, miejskich wróżów i innych szarlatanów, którzy ukończyli swój żywot na stryczku, pod toporem kata lub w najlepszym wypadku uciekając w podskokach. Niestety wszelkie starania były daremne. O pomoc prosiłem nawet siedmiu krasnoludzkich mędrców z pod Gór Sinych, z którymi moja siostra spędzała sporo czasu. Niestety i oni gdy dowiedzieli się w czym rzecz, wypięli rzyć na elfią klątwę - pauzę przerwało kontrnatarcie muchy po niespodziewanym zerwaniu się do ataku Rajcy. Baron podniósł rękę wysoko i z hukiem rozpłaszczył muchę na stole jednym uderzeniem. - Zgniótłbym ten las i Aen Seidhe niczym robaki na łące. Taki mam szacunek to tych dzikusów, którzy nie potrafią rozmawiać i są zbyt dumni na współpracę. Sytuacja polityczna jednak mi na to nie pozwala. Nie pozwala mi również wysłać kolejnego urzędnika lub zbrojnych koronnych. Ale… - zastanowił się chwilę. - Mogę wysłać tam wiedźminów jako posłów neutralnych. Skoro uważacie, że skorzy są do rozmów…

- Pod nieobecność waszą postaram się odnaleźć jakieś zapiski w kronikach - dodał z serdecznym uśmiechem Sędzia Osric.
 
__________________
Prowadzę: Liczmistrz; Kwestia Ceny
Gram: Zdarzenie
WielkiTkacz jest offline  
Stary 21-12-2018, 23:03   #89
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Gdyby Nemrod w tamtym momencie pił jakiś trunek zakrztusiłby się albo opluł słysząc propozycję barona. Mówiąc o dyplomatach, nie do końca miał na myśli siebie i Egharda , właściwie to zupełnie nie widział ich w tej roli. Niepokojąca była też wzmianka o tych katach i szubienicach, więc wiedźmin starał się być ostrożny w swoich słowach.
- Wydaje mi się panie, że zbytnio nas przeceniasz – odpowiedział – Wiedźminy co prawda neutralne są, macie racje , ale daleko nam do dyplomatów. Nie mieszamy się do polityki, pertraktacji, rozmów pokojowych. Żyjemy tylko po to by ubijać potwory…no i czasem ściągnąć z kogoś klątwę. Jak z waszej siostry na przykład. Tak, to potrafimy robić, a ważkie sprawy zostawiamy złotoustym mężom takim jak ty panie. Po za tym…spójrzmy prawdzie w oczy, gdzie nam pospolitym obdartusom do kogoś takiego jak pan rajca Trop, albo chorąży Torwald, czy sędzia Osric? Elfy, gotowe pomyśleć, że z nich kpicie wysyłając w poselstwo zwykłych rębajłów.
 
waydack jest offline  
Stary 21-12-2018, 23:30   #90
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Po za tym panie - dodał Eghart - prości ludzie oraz nieludzie mogą wyciągnąć mylne wnioski. Bo do jakiej roboty wysyła się wiedźmina? Co powie taki kmieć? Do zabijania. Co zaczną rozgłaszać nieprzychylne ci języki? Że podżegasz do wojny z elfami.
- Mój towarzysz nie wspomniał też, że kodeks nam zabrania mieszać się w sprawy polityczne - dodał.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172