Anathem cierpliwie wysłuchał majordomusa i instrukcji postępowania. Rezydencja otwierała przed nimi naprawdę sporo możliwości i przede wszystkim dawała schronienie bez znaczenia czy będą akurat w podróży czy w mieście. Mnich postanowił szybko wypróbować jej działanie. Aktywował swój klucz i opuścił przestrzeń. Zanim aktywował go znowu uznał, że może warto przeprowadzić mały zwiad przed powrotem. Wrócił do sali z fontanną i skradając się, ruszył na północ, uważnie rozglądając się po drodze.