Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2018, 13:44   #84
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Szambelan najwyraźniej pozjadał wszelkie rozumy, tak więc Eghart nie frasował się więcej dawaniem mu ostrzeżeń. Immunitet królewski, na który się powoływał wszak chronił od wszystkiego. Nawet od uschniętego konaru, który nie będzie ponownie chciał zapłonąć. A potem będzie biadolenie i zgrzytanie zębów. Ale nic to, to nie było problemem wiedźmina.

Skinął każdemu z przedstawionych głową. I na zaproszenie namiestnika usiadł.
- Baroni i wy panowie - zaczął namysłem - Dobrze, że szukacie pomocy u fachowców, niedobrze zaś, że tak późno. Musze też poruszył kwestie, która może wydać nietaktem w tej sytuacji. Sprawę trzymano w tak wielkiej tajemnicy, że nikt nie poruszył tematu zapłaty. Zgodnie z kodeksem - w duchu uśmiechnął się, na wspomnienie twórcy tego pomysłu - zapłata po obudzeniu panny, rzecz jasna.

Uzyskawszy odpowiedź na kluczowe pytanie wrócił do tematu.
- Niedobrze, że zlekceważono także klątwę. Kobiety bywają pamiętliwe, a czarodziejki i elfki w szczególności. - zerknął z ukosa na szambelana, choć z racji czarnych oczu mało kto mógł to dostrzec - Prawiście baronie, że wszystkie szczegóły klątwy są ważne i mogą mieć znaczenie. Czy nie zostały gdzieś jakieś kroniki w których by opisano tamto wydarzenie? Może pamiętniki? Cokolwiek? Może żyje jakiś człowiek, który by to pamiętał?
 
Mike jest offline