Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2018, 18:18   #261
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
- Azyl. To miejsce będzie nazywane Azylem - Tanis zdecydowanie nie był wielbicielem pomysłu wywoływania go przez każdego kto będzie chciał wejść do środka.

Po zadziwiająco szybkiej naradzie piątka podróżników doszła do jako takiej zgody. Rezydencja miała składać się z wytwornej sali narad zdolnej olśnić zaproszonych gości i zapewnić wszelakie wygody mieszkańcom, niewielkiego, acz sprytnie ukrytego skarbca na kosztowności oraz wielopiętrowego labiryntu-biblioteki i czytelni w Złotym Skrzydle, pięciu osobistych sypialni i wspólnej łaźni w Srebrnym Skrzydle oraz laboratorium alchemicznego i sporego magazynu na wszelakie łupy w Miedzianym.

Tanis nie poczuwał się do precyzowania jak miałyby wyglądać sypialnie jego towarzyszy, a tym bardziej jak ma wyglądać pracownia alchemiczna Zorena.
Jako pierwszy bardzo ogólnie wyraził swoje oczekiwania - ale zastrzegł sobie że przed ich wdrożeniem chce wysłuchać pomysłów pozostałych (pod groźbą wstawienia sękatych dębowych ław do spania za całe wyposażenie tym którzy nie będą łaskawi sami powiedzieć czego chcą).

Udało się uzyskać jednomyślność w także innej kwestii - wstrzymania się od zapraszania gości aż do momentu gdy wymyślą godne zabezpieczenia dla skarbu jakim była ta rezydencja. Ostrożność Morna zdecydowanie była na miejscu i choć mogła być drobną niewygodą teraz, mogła oszczędzić im wielu problemów w nieodległej przyszłości.

Już miał się udać na obchód posiadłości i zostawić w rękach pozostałych to jak będą wyglądać pozostałe pomieszczenia, gdy zauważył brak Anathema. Mnich nie określił tego czego chciał - i zgodnie z groźbą powinien był dostać twardą ławę do spania i nic więcej. O ile...o ile nie była to jego wina, a rezydencja wcale nie była taka gościnna jaką udawała.

- Gdzie jest Anathem? - zapytał głośno - Był tu przed chwilą, co się z nim stało? -

 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline