- Nie bardzo wiem, gdzie niesiecie, więc chyba wypierdalam - Vince znów poskrobał łysinę.
- Co przekazać kapitanowi? Oczekuje, że was przyprowadzę a ni chuja nie będę się z wami ciągał o tego obwiesia.
Była też inna możliwość.
- Albo pójdę z wami i adresatowi powiem, co mam do powiedzenia.