- A. Dobra - zgodził się Vince. Pewnie jakiś ork czy inny elf zagotowałby się, wpadł w panikę czy też odpowiedział na stres agresją ale nie on!
Posłuszeństwo zdobywało się przez przemyślaną i odpowiednio skierowaną przemoc. Vince sięgnął łapami przed siebie by pochwycić kobietę i chwycić ja za gardło. Wcześniej jednak zamarkował sięgniecie po broń, co miała zmylić porywaczkę Wróbla i sprawić, by straciła na chwilę rezon.