Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2018, 12:50   #15
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Każde mądre stworzenie powie, że na wyprawie złoto jest przydatne tylko w pewnym stopniu. W głuszy złotem nie napełnisz pustego żołądka, a rzucanie srebrem w oponenta zwykle nie przynosi spodziewanego skutku... chyba że walniesz go pełnym mieszkiem w łeb, do czego okazja rzadko się zdarza. Dlatego też Daykyn postanowił wydać część posiadanego złota na rzeczy przydatne podczas 'podboju' Khundrukar.

Asortyment "Wytrawnych towarów" mile Daykyna zaskoczył, jednak zaklinacz, wbrew wygłaszanym poglądom, nie miał zamiaru wydawać całego złota i pozostawić towarzyszom wyprawy część przyjemności płynących z kupowania różnych różności.
Po części dlatego, że nie miał zamiaru zostać jedynym sponsorem tej wyprawy, po części zaś dlatego, że w składzie Tolma znalazł kilka interesujących zwojów, które mogły się przydać podczas wyprawy. Kosztowało go to co prawda ładnych parę sztuk złota, ale Daykyn był przekonany, że były to dobrze wydane pieniądze.

Po opuszczeniu sklepu chciał się jeszcze pokręcić po mieście w poszukiwaniu ewentualnych rozrywek, gdy nagle w oczy wpadła mu znajoma para...
I nie dało się ukryć, że kapłan nie wyglądał na zachwyconego, a niechęć do wymiany poglądów z Kłem wprost emanowała z jego postawy. Czego kotek najwyraźniej nie chciał dostrzec.
 
Kerm jest teraz online