Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2018, 18:39   #175
Jacques69
 
Jacques69's Avatar
 
Reputacja: 1 Jacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputację

Druid był kompletnie zaskoczony wielkością Bliznogębego. Nawet Sulim nie spotkał jeszcze tak wielkiego dzika. Z daleka nie wydawał się tak ogromny, ale gdy druid się zbliżył i zaczął rzucać zaklęcie uspokojenia, sam stracił spokój. Zaklęcie nie zadziałało i wszystko się posypało. Sulim wątpił, czy w jakichkolwiek innych warunkach zdołałby przekonać dzika do zaprzestania rozbojów. Kiedy krótka, acz intensywna walka się skończyła, druid zwrócił się do Erica.
- Co zamierzasz z nim zrobić?
Eric spojrzał na truchło, do którego właśnie zaczął dobierać się Mikel. Wydawał się wciąż trochę wstrząśnięty.
- Jeśli mam być szczery, to liczyłem tylko, że uda się go przegonić. A pomyśleć, że chłopak jeszcze niedawno biegał po wiosce z drewnianym mieczykiem. - zamilkł na moment, zaciskając zęby. Pewnie wróciły wspomnienia o przybranej córce, ale po chwili potrząsnął głową - Bydlę waży pewnie tyle co dwa woły, więc będzie nam ciężko zabrać wszystko. Myślę, że wytniemy co bardziej jadalne kawałki, a resztę zostawimy - i tak się nieźle natachamy. Skóra może też się przydać, wyjdzie z niej niezły pancerz.- odpowiedział w końcu na pytanie krasnoluda.
- Ericu, mam prośbę. - przeszkodziła w rozmowie Laura. -Zamierzam pójść z resztą sprawdzić jaskinie, więc nie będę widziała się z ojcem. - Wyciągnęła przed siebie kieł dzika jaki ułamał jej Mikel. - Pamiętam jak kiedy byłam mała ojciec strugał nam małe figurki zwierząt. Czy możesz poprosić go by w wolnej chwili wystrugał mi sześć takich albo na ile mu starczy kła. Będą mi potrzebne kiedy wrócę.
Traper z zaskoczeniem przyjął masywny kawał kości.
- Przekażę mu, na pewno. W kości rzeźbi się trudniej niż w drewnie, ale Candus na pewno coś wymyśli. Czego się nie robi dla córeczki, prawda? - powiedział, uśmiechając się lekko.
- Dziękuje. - odpowiedziała Laura i wróciła do reszty.
- A więc wszystko zostało już podzielone - westchnął druid, patrząc na całą ekipę zajmującą się ‘rozbiórką’ dzika. - Pamiętaj, Ericu, żeby pozbyć się resztek, których nie zdołacie zebrać. Niedługo ściągną tu wszyscy padlinożercy z okolicy... Sulim tymczasem ruszy od razu w poszukiwaniu jaskiń.
Krasnolud odszedł na bok, by w ciszy uprosić duchy lasu o wieczny spokój dla poległego zwierza. Wkrótce podszedł do niego Jace.
- Ruszamy dalej? - zapytał Sulim pełen energii. Był zdeterminowany, żeby odnaleźć uchodźcom z Phaendar lepsze schronienie. Miał już nawet plan, jak pomóc im się obwarować w nowym miejscu z pomocą jego magicznych zdolności.
Chłopak kiwnął głową dając znak do wyruszenia
 
Jacques69 jest offline