Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2018, 21:37   #233
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Jakiś czas spędziła spędziła na cmentarzu oraz jego okolicach. Potem udała się na przystań, a konkretnie stragany rozciągnięte wzdłuż niego, niczym donośna, ludzka gąsienica. W głowie miała już następną wyprawę oraz słowa Rudolfa o doposażeniu. Bednarz zazwyczaj mówił sensownie i także tutaj się nie mylił. Sama chodziła w byle jakich ciuchach, co zazwyczaj jej nie przeszkadzało. W walce stanowiła jednakże łatwy, jeśli nie banalny cel. Potrzebowała choć prowizorycznego pancerza.
Przeszła całą długością kramów, szukając skórzanego kaftanu. Wbrew pozorom nie interesowały ją tylko sensownie wykonane egzemplarze. Bacznie przysłuchiwała się również rozmowom wokół. Wszelkiego rodzaju targi od zawsze tętniły gwarem i setkami plotek. Interesowały ją głównie trzy tematy: pożar we wsi, zwierzoludzie, wyprawa Ancierno. Informacje na temat dwóch pierwszych wątków zwyczajnie były jej potrzebne. Ostatnim zajmował ją z czystej ciekawości. Sama nie wiedziała dlaczego, ale zastanawiała się jak radzi sobie grupa. Odmówiła im współpracy już dwukrotnie, więc pewnie mieli ją za wyobcowaną lub zwyczajnie dziwną. Cokolwiek sądzili, zapewne mieli dużo racji. Co najważniejsze jednak, nie chciała aby ktokolwiek się do niej przyzwyczajał.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 22-12-2018 o 23:26.
Caleb jest offline