Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2018, 11:59   #268
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Anathem był zadowolony ze spotkania z Meepo. Chciał wykorzystać czas, kiedy jego towarzysze dywagowali o kształcie rezydencji i wykorzystać to, że sam zrobi zdecydowanie mniej hałasu i może uda mu się dowiedzieć co czeka w następnej sali bez alarmowania “tubylców”. Kazał Meepo zostać w sali z fontanną i sprawdził pobliski korytarz. Już z daleka słyszał piski i dźwięki wydawane przez dziesiatki, a może setki gruzoniów. Szybki rzut okiem na korytarz tylko to potwierdził.

Dyskretnie i po cichu wycofał się do sali ze szkieletami, zgraniając po drodze przestraszonego kobolda. Wrócili do sali w momencie, kiedy Tannis wyciągnął różdżkę i zabrał się za uzdrawianie pozostałych.

- Dobry pomysł. - podwiedział, uśmiechając się do członków drużyny. - Wydawało mi się, że coś słyszałem i faktycznie nie przejdziemy dalej bez walki. Nie pamiętam Zorenie na ile osobników szacowałeś wielkość gniazd tych szczurów, ale myślę, że jest ich nawet kilka setek. Przynajmniej taki robią hałas. - Następnie zwrócił się do Tanisa - Ja też się załapię?

 

Ostatnio edytowane przez shewa92 : 23-12-2018 o 14:06.
shewa92 jest offline