Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2018, 00:07   #292
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Badanie kamienia zajęło parę ładnych minut Runiarzowi. Ostrożnie palcem wybadał krawędzi pisma, przyjrzał się też mu z bliska jakby gdzieś tam na dnie znaków miał być ukryty jakiś sekret.

- Miałem nadzieję że to jakaś podpucha, że mag zajechał tu na kucu i odwalił swoim hokus pokus... - rzekł w końcu do Detlefa - Ale to nie jest falsyfikat. Pismo świeże, zrobione jakby pociągnięciem. Nie widać śladów dłuta.

Zaczął pokazywać palcem symbole.

- Składnia, znaki i słownictwo... wszystko stare, spisane w sposób, którego nie powinien znać żaden człowiek. - wyjaśnił - Czy to znak od Bogów Przodków?

Powątpiewał, ale nie miał też żadnego uzasadnienia że to czyjaś sztuczka. Bo co? Jakiś demon ich próbuje wodzić za nos, czy co? Leonora jakiegoś ducha uwolniła z tego poprzedniego kamienia, który im teraz będzie mówił co mają robić?

Kręcił głową.

- Jeżeli tak to nie będą mieli nam za złe jeżeli wrócimy. Grunnenberg może też nie, bo coś tam wołał do mnie jak odprowadzałem Leo, żebyśmy się zastanowili czy warto się rozdzielać w godzinie próby, ale to brzmi jak głupie pierdolenie. Kolejna bajeczka utkana, aby przekonać o jego dobrych intencjach tych których uraził. Wracając od tak, byśmy się po prostu ośmieszyli.

Milczał przez chwilę, aż dostrzegli obłok pyłu w oddali. Mogli tylko zgadywać kto to i po co zmierza do Auggen.

- Najazd? Karawana? Uchodźcy? - pytania Galeba zawisły w powietrzu.

Gdyby to byli jacyś zbrojni, na przykład Graniczni, wtedy mogliby z Detlefem spróbować zaatakować ich od tyłu, kiedy ci by się starli z Grunnenbergiem i jego hałastrą.

- Jeżeli to graniczni wracają z szabru to można by było poczekać, aż ich drogi przetną się z Ostatnimi i wkroczyć na scenę jeżeli dojdzie do walki. Po drodze się pomyśli co powiedzieć pozostałym. Może Bogowie Przodkowie nas ładują w tą kabałę, ale teraz mamy pewność, że przynajmniej oni nam sprzyjają...

Przyjęcie, że to wszystko wola Przodków wiele rzeczy prostowało i zrzucało ciężar babrania się w tym szambie. Przynajmniej trochę.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 27-12-2018 o 12:31.
Stalowy jest offline