Limhandil patrzył przez chwilę w głąb szczeliny. Po czym zwrócił się w drugą stronę i patrzył na okolice wejścia do jaskini.
- Sprowadziłem Was tu to i pójdę sprawdzić co czai się w głębinach.- Mówił to z nieukrywanym zadowoleniem. Nie lubił zamkniętych przestrzeni a przede wszystkim pod ziemią.
Wziął łuk, strzały oraz miecz i tarczę. Plecak i zbędne toboły zostawił i przygotował się do zejścia w podziemia.