Zaza podeszłą do mnicha i złapała go za ucho i pociągnęła. - Jesteśmy drużyną mów jak gdzieś idziesz zwłaszcza w nieznany teren! Narwańcu! - Uniosła głos. Dając Tanisowi, Zorenowi i Mornowi czas na obmyślenie taktyki.