Rajtar czuł, że coś jest nie tak. Wpatrywał się w głąb jaskini, próbując dostrzec coś więcej niż ciemność, ale nie miał zmysłów starych ras.
Reinmar podszedł do szczątków człowieka, chwilę je oglądając. Schował jeden pistolet za pas i sięgnął do rękojeści miecza, który w tych warunkach wydawał się dziwnie nie na miejscu. Metalowa broń poddana wilgoci jaskini już dawno i pokryłaby się rdzą, szczególnie widząc w jakim stanie były znalezione szczątki.
- Co o tym sądzicie?- powiedział cicho.
Rajtar nie wyciągał miecza z pochwy całkowicie. Pozwolił sobie jedynie na wyciągnięcie go tak, aby klinga była widoczna dla estalijczyka i elfa, których zdanie chciał poznać. Zwadźca znał się na broni i szermierce, a elfy miały wiedzę na temat dawnej magi tego świata.