Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2018, 20:20   #177
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Do planowanego spotkania z hobgoblinką było jeszcze duuużo czasu, więc Rathan mógł się odpowiednio przygotować.

Przede wszystkim musiał rozejrzeć się i odpowiednio wybrać drogę ucieczki, by zostawiać jak najmniej śladów. Poza tym przewidywał, że na samym początku użyje odpowiednią miksturę, a żeby i hobgoblinka nie zostawiała śladów, to planował wziąć ją na barana. Aby więc obciążenie było jak najmniejsze i można było biec. Co prawda hobgoblinka nie wyglądała na zbyt ciężką, ale i tak łucznik postanowił zostawić cały swój dobytek jakieś dwie godziny szybkiego marszu od obozu, a zabrać ze sobą jedynie broń. Co prawda gdyby nadział się na większą grupę Żelaznych Kłów to i tak tylko szybkość mogłaby go uratować, ale nie miał zamiaru bez broni pchać się w paszczę wroga.

* * *

Co prawda gdy zobaczył hobgoblinkę, to nie rzucił się w jej stronę, tylko przywołał ją do siebie, ale i tak niewiele mu to dało. Nie zauważył podążających za tamtą trzech wrogów i wpadł jak śliwka w kompot... mając taką samą szansę jak wspomniana śliwka na wydostanie się z matni.
Ale nie zamierzał tanio sprzedać swej skóry. Nie zamierzał też zostać niewolnikiem hobgoblinów ani też nie zostać zmuszonym do zdradzenia sekretów swych przyjaciół... To pozostawiało niewiele dróg do wyboru, ale i tak spróbować musiał.
I nie udało się...
Co z tego, że wyplątał się z sieci, skoro zaraz spadła nie niego druga? A gdy i z tą sobie dał radę, miał już na karku trzech hobgoblinów.
Wsadził kukri w gardło sierżanta i rzucił się do ucieczki, nie zważając na ostrze topora, które rozcięło mu ramię. A potem zdążył zrobić jeszcze parę kroków, nim poczuł w plecach ból.
Nim zapadł w ciemność usłyszał jeszcze pełne wściekłości i rozczarowania wrzaski.
A potem już nic.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 27-12-2018 o 13:06.
Kerm jest offline